Fot. Shutterstock
Reklama.
Fronda na swojej stronie opublikowała tekst, który każda mężatka powinna wyryć złotymi zgłoskami nad swoim łóżkiem. To poradnik pt. "Jak przypodobać się mężowi". Oryginał został co prawda zamieszczony w 2010 roku na stronie opoka.org.pl, ale mam wrażenie, że dla Frondy porady serwowane kobietom czy to w 2010, czy w 1840 r są wciąż aktualne. Czegóż możemy się z poradnika dowiedzieć?
Jak przypodobać się mężowi?

Doceniaj wszystko, co dla ciebie robi i mów mu o tym.

Pochwal go, gdy z własnej inicjatywy pozmywał naczynia.

Doceń to, że bez szemrania po raz trzeci poszedł dzisiaj do sklepu.

Zauważ, że dba o trawnik.


Lista naszych oczekiwań

Zanim wezmę się za analizę wiekopomnych porad, warto nadmienić, że jest to lista sugestii do kobiet przygotowana przez mężczyzn. Nie mamy więc podpowiedzi wyłożonych np. przez terapeutę par, specjalistę od kryzysów, psychologa. Powyższa lista jest koncertem życzeń panów. A przecież jeśli może być miło, to po co sobie bruździć? Każdy psycholog powie, że w udanym związku należy mówić otwarcie o swoich problemach i oczekiwaniach.
Jak przypodobać się mężowi

Kiedy wraca do domu w upalny dzień przygotuj mu coś do picia.

Jeśli zrobi coś nie tak, nie krzycz: „A nie mówiłam...".

Jeśli zabłądzi podczas wspólnej jazdy samochodem, nie narzekaj, tylko znajdź pozytywną stronę sytuacji: "Jaka ładna droga!".

Kiedy zapomni ci przynieść coś, o co prosiłaś, powiedz: "Nie szkodzi, przyniesiesz następnym razem".

Jeśli nie chce czegoś dla ciebie zrobić, nie obrażaj się, ale poproś go o to kiedy indziej.

Wieczorem powitaj męża uśmiechem i, w miarę możliwości, dobrym humorem.

Jeśli jest zmęczony, zaakceptuj to.

Tylko dla niego zrób się na bóstwo.

Zwróciłabym też uwagę na tytuł omawianego dzieła: "Jak przypodobać się mężowi". Nie chodzi wszak o to, by relacja była udana, by było dobrze w związku. Przypodobać się należy osobie, która jest w hierarchii wyżej, o której względy trzeba zabiegać. Jest to działanie jednostronne i słusznie! Kobieto znaj swoje miejsce, znaj swoje ograniczenia!
Zrób sobie raj
Mężczyznę należy doceniać i wygłaszać peany, kiedy zrobi coś dobrze i broń boże nie ganić, gdy zrobi coś źle. Chociaż prawda jest taka, że mężczyzna zawsze wszystko robi dobrze, tylko kobieto, twój mózg nie może zrozumieć długofalowego wymiaru jego działania.
Jak przypodobać się mężowi

Ugotuj mu coś, co uwielbia.

Do miłości i gotowania podchodź z bezgranicznym oddaniem.

Jeśli wcale nie gotujesz, ugotuj mu cokolwiek. Będzie miał się czym chwalić w pracy.

Rozpieszczaj męża, ale nie dzieci.

Mężczyźni układający porady chcą być doceniani, gdy z własnej inicjatywy pozmywali naczynia. Zgadza się, wpadnięcie na pomysł, że warto złapać za gąbkę i płyn do mycia wymaga operacji umysłowych zbliżonych do zgłębiania tajników fizyki kwantowej. Kiedy ukochany wykona taką pracę pochwała należy się jak nic.
Jeśli zabłądzi podczas wspólnej jazdy samochodem, nie narzekaj, tylko znajdź pozytywną stronę sytuacji: "Jaka ładna droga!". Po pierwsze, jeśli w waszym związku to ty jesteś kierowcą, to już wiesz, że to małżeństwo balansuje na krawędzi rozpadu. Oddaj mu kierownicę babo, nawet jeśli nie ma prawa jazdy. I tak wiemy, że będzie prowadził lepiej. I nie krytykuj, nawet jeśli jesteście już spóźnieni, a ty musisz do toalety. Mężczyzna ma prawo pobłądzić i na drodze i w życiu, a ty masz być pełna zrozumienia.
Do miłości i gotowania podchodź z bezgranicznym oddaniem, czyli wyjmuj makaron gołymi rękami z wrzątku i żongluj gorącymi ziemniakami.
Jeśli wcale nie gotujesz, ugotuj mu cokolwiek. Będzie miał się czym chwalić w pracy.Na przykład paczkę ryżu. Każdy wie, że paczka ryżu ugotowana przez żonę jest większym powodem do dumy niż obronienie przez nią np. stopnia doktora. Wszak ten ryż ugotowała tylko dla ciebie. A wszelkie jej działania mają jakikolwiek sens tylko jeśli dotyczą twojej osoby i tylko z takich powinieneś być dumny.

Jak chcesz powiedzieć coś ważnego mężowi, to poczekaj aż nie będzie zajęty i będzie mógł spokojnie cię wysłuchać.
Twoje spektrum rozmyślań i działań powinno dotyczyć małżonka, to oczywiste, między chwaleniem go za pozmywane naczynia, wybaczaniem, rozmawianiem o jego pracy powinnaś mieć mało czasu na swoje sprawy. Jeśli jednak masz mu coś do przekazania, to naprawdę istotne jest to, czy on ma na to czas. Nawet jeśli właśnie zaczęłaś rodzić. Jego skupienie i komfort są zawsze najważniejsze.
Co wynika z powyższych rad
Jedną z moich ulubionych sugestii jest wezwanie od rozpieszczanie męża a nie dzieci, a równocześnie opiekowanie się nim, ale nie w taki sposób, żeby odczuł, że mu matkujesz. Te dwa podpunkty obnażyły całkowicie intencje wypowiadających się panów. Z powyższych rad wynika, że przepytywani mężczyźni są niedopieszczonymi i niedojrzałymi emocjonalnie chłopcami, którzy chcieliby być w centrum uwagi, głaskani za każdą inicjatywę i nieganieni za swoje błędy.
Pochwalenie partnera, przygotowanie mu picia, kiedy wraca zmęczony w upalny dzień, cierpliwość wobec drugiej połówki, to naturalna emanacja troski. Troski, której przejawy powinny się wyrażać z dwóch stron. Zastosowanie się do powyższych rad wyłącznie przez kobietę jest przejawem albo całkowitego marazmu, albo anielskiej cierpliwości, która, gdy osiągnie swój kres, może się skończyć bardzo źle.

Jaki obraz mężczyzny wyłania się z powyższych rad?Jedno wielkie niedocenione ego, dla którego żona ma być lustrem, w którym największa życiowa pokraka zobaczy siebie jako bohatera. Wydaje mi się, że zestawienie tych sugestii powinno być przemianowane na "Jak wyleczyć kompleksy swojego niepewnego siebie małżonka".

Napisz do autorki: agata.komosa@natemat.pl