Kolejne nagrania z afery taśmowej zatrzęsły sceną polityczną. Rozmowa, do której dotarł tygodnik "Do Rzeczy" toczy się między Ryszardem Kaliszem i Aleksandrem Kwaśniewski. Były prezydent ma na to swoją teorię. Według niego ujawnianie podsłuchów to świadoma próba zdyskredytowania obozu rządzącego.
– Ciągle nie wiemy, kto jest głową, kto zadecydował o tym, że Sienkiewicz idzie na pierwszy rzut, Sikorski na drugi rzut, potem Bieńkowska, teraz Siemoniak. Ktoś o tym decyduje, to nie są przypadki – mówił Kwaśniewski w TVN24.
Na ujawnionych ostatnio nagraniach Kalisz i Kwaśniewski rozmawiają m.in. o tym, że minister Tomasz Siemoniak, szef MON, mógł być zamieszany w korupcję. Politycy nie szczędzą też słów krytyki pod adresem byłego premiera Donalda Tuska. Spotkanie zostało zarejestrowane w 2013 roku w restauracji Sowa&Przyjaciele.
Kwaśniewski nie wyklucza, że za kolejnymi przeciekami w aferze taśmowej mogą stać politycy opozycji, którzy z kompromitujących prominentnych polityków partii rządzącej nagrań, czerpią korzyści. Były prezydent jest przekonany, że światło dzienne ujrzą kolejne taśmy. – One będą dotyczyć głównie obozu władzy, co oczywiście kieruje uwagę w stronę opozycji, bo kto ma to robić – stwierdził na wizji.
Afera taśmowa ciągnie się mniej więcej od roku, a do mediów regularnie przedostają się treści rozmów ludzi ze świata polityki i biznesu. Kwaśniewski wyraził zdziwienie nieudolnością państwa w wyjaśnianiu sprawy nielegalnych podsłuchów. – Nie mam wątpliwości, że tak to jest obliczone, że to ma za zadanie zniszczyć obóz rządzący, zniszczyć te dzisiejsze elity władzy, stworzyć przestrzeń dla małej czy większej rewolucji kadrowej w Polsce, ale dziwię się, że to trwa już tyle czasu, że służby państwa polskiego są w tym wszystkim takie niesprawne.
Były prezydent odniósł się także do ostatniej publikacji "Do rzeczy". Kwaśniewski uważa, że jego prawo do prywatności zostało poważnie naruszone. Podkreślił, że spotkanie miało prywatny charakter i odbyło się w związku z narodzinami syna Kalisza. – Czuję się trochę tak, jak w bardzo intymną sytuację, taką bardzo osobistą i bardzo prywatną wkraczają terroryści, gwałciciele – ocenił.
Wcześniej do mediów wyciekły m.in. nagrania z Radosławem Sikorski, Jackiem Rostowski, Bartłomiejem Sienkiewiczem czy Elżbietą Bieńkowską.