Reklama.
To sam prezydent elekt Andrzej Duda w kampanii wyborczej mówił, że chce odbudować Polskę "ze zgliszcz", tak jak zrobiły to pokolenia naszych ojców, dziadków i pradziadków. Inni politycy PiS też od dawna tworzą obraz "Polski w ruinie", do której doprowadziły lata rządów koalicji PO-PSL. Wypowiedź Szydło temu jednak przeczy i pewnie pomoże "ocieplić wizerunek" PiS przed wyborami parlamentarnymi. Kandydatka PiS na premiera pokazuje, że jeśli krytykuje Platformę, to racjonalnie, a nie propagandowymi hasłami o ruinie i zgliszczach.
Szydło w wywiadzie dla "DGP" porusza też inne tematy. Zapowiada, że PiS jest przygotowane do rządzenia. – Mamy trzy priorytety: obniżenie wieku emerytalnego, podwyższenie kwoty wolnej od podatku oraz program dodatków na dzieci. Będziemy przygotowani, również legislacyjnie, żeby zaraz po objęciu władzy wprowadzić pewne rozwiązania ustawowe – podkreśla.
Odnosi się także do swoich planów względem polityki zagranicznej.
Jesteśmy członkiem UE i szanujemy wszystkie rozwiązania wypracowywane w konsensusie, ale nie może być tak, że przyjmujemy rozwiązania narzucane nam, bez dbania o interesy Polski. Będziemy prowadzić silną i samodzielną politykę zagraniczną. Na pewno będzie nam blisko do wszystkich, którzy chcą budować silną i zjednoczoną Europę, ale z poszanowaniem dla interesów wszystkich krajów członkowskich.
Szydło precyzuje też plany cofnięcia reformy emerytalnej. Zapowiada, że temat referendum emerytalnego wróci po wyborach. – To nie temat na kampanię, trzeba usiąść po wyborach, a nie działać jak PO, która zmieniała system w ciągu dwóch czy trzech tygodni – podkreśla.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"