
Wieczorami mnóstwo świateł, neonów, czasem fajerwerki. Tzw. Show Time, czy impreza tematyczna, na które każdego dnia czekają miłośnicy all inclusive w Turcji czy Egipcie, to stały punkt programu. Pół Jarosławca słyszy, jak ośrodek się bawi. Na przykład wybiera miss i mistera ośrodka. Albo jak odśpiewuje swój hymn: ”Panorama Morska, świat marzeń wciąż woła cię! Panorama Morska baseny, słońce i wiatr”. – A teraz ręce wysoko! Klaszczemy! – roznosi się po Jarosławcu.
Internetowe opinie
•Rewelacja. To chyba najlepszy i najbardziej wypasiony ośrodek nad polskim morzem! Spędziłam tam z mężem dwutygodniowy turnus, podczas którego miałam multum atrakcji. Aquapark - całkowicie bezpłatny dla gości ośrodka. Zabiegi – oczywiście po konsultacji z lekarzem. Do tego siłownia, fitness. Na koniec pochwalę jeszcze kucharzy bo jedzenie w restauracji naprawdę PYSZNE !!!!
• Ośrodek po prostu ogromny, pełno różnorodnych domków, placów zabaw, boisk oraz innych atrakcji. Zaskoczyła mnie również baza medyczno-rehabilitycyjna, która jest naprawdę na europejskim poziomie. Do tego aquapark z podgrzewaną wodą, sauną jacuzzi. Szczerze pierwszy raz poczułam się nad polskim morzem jak za granicą.
Czytaj więcej
Łupienie na każdym kroku – płacisz za all inclusive, ale za parking niestrzeżony płaci się krocie i nie ma alternatywy, kort tenisowy jest darmowy, ale za pożyczenie rakiet trzeba zapłacić, za wypożyczenie szlafroku(10 zł), rower(choć raczej zwłoki, bo ciężko te ich sprzęty kilkudziesięcioletnie jeszcze rowerami nazwać) czy cokolwiek. Niby dobrze, że w pokojach są sejfy (choć oczywiście zablokowane i ich odblokowanie kosztuje). Wszędzie musisz mieć plastikową kartę, ale jak chcesz do niej smycz z REKLAMĄ Panoramy, to oczywiście również musisz zapłacić. Za szafkę na basenie – no przecież wiadomo, że nie jest za darmo, tylko za każdym razem płacisz JEDNORAZOWO 5 złotych. Czytaj więcej
Spójrzmy na Hotel Solny Resort and SPA w Kołobrzegu. Tu – pisownia oryginalna, ze strony internetowej – ”All inklusive” obejmuje nocleg, śniadanie, obiad i kolację oraz napoje bezalkoholowe do posiłków. Turystom przysługuje także raz dziennie kawa i ciastko, jedna godzina sauny na pokój oraz ”wino i piwo do domu bez limitu”. Skromnie.
Pogorzelica i wielki ośrodek Sandra SPA z całym kompleksem basenów też nie odstaje. Ludzie chwalą baseny, ale marudzą na pokoje. Zresztą, w przypadku wielu ośrodków – z których większość powstała za czasów PRL – goście skarżą się na małe pokoje.
Opinie turystów
• I tu apogeum naszego pobytu, pokój w złym stanie, meble mocno zużyte, brudne widać że czas zrobił swoje ... Chyba jakieś dobre 10 lat bez zmian. Za wydane 10 000 za 3 osoby to porażka !!! W TV 5 programów polskich o słabym obrazie, brak internetu!!!
• Ceny są tam zupełnie z kosmosu, bo sam hotel do luksusowych nie należy, poza tym w żadnym innym hotelu nie spotkałam się z sytuacją, że już przy meldowaniu jestem informowana, że jak zgubię kartę, czy opaskę na rękę to trzeba za nią płacić 100 zł (!) Pobierają nawet kaucję 15 zł za kluczyk do szatni! Przed wejściem do sali jadalnej skrupulatnie skanują kartę, a więc gość tam jest traktowany jak potencjalny oszust. Czytaj więcej
Nad polskim morzem coraz częściej widać turystów z opaskami na rękach. Stosują je już nie tylko te ośrodki, które oferują all inclusive, lecz także takie, które proponują ”coś podobnego”. Chyba najłatwiej nazwać to polskim słowem ”wczasy”. Stare komunistyczne ośrodki, które przekształcają się na naszych oczach w coraz lepiej działające ”resorty”. Zamknięte, na ogół chronione. Bardzo często z basenem. Te turystów przyciągają najbardziej.
Można z ośrodka nie wychodzić
Jak się okazuje, właśnie to przyciąga wielu turystów – żeby było mnóstwo atrakcji, zapłacić za wszystko i mieć z głowy organizację swojego czasu.
W wielu ośrodkach goście skarżą się, że jest brudno. Że ośrodki chcą dorównać wielkim zagranicznym kurortom, ale nie bardzo im to wychodzi. – W Turcji codziennie miałam łabędzia ułożonego na łóżku z ręczników. Albo inną fikuśną kompozycję. Tu pokój miał być sprzątany co drugi dzień, ale tylko wynosili śmieci i kładli narzutę na łóżko. Nikt nie zauważył ręcznika, który spadł na podłogę. Nikt nie umył kubków z logo hotelu – mówi Anna.
napisz do autora:katarzyna.zuchowicz@natemat.pl