
Masowe zatrucie dopalaczami sprawiło, że problem stosowania tych substancji znów stał się przedmiotem obrad rządu. Wiceminister zdrowia Sławomir Neumann podkreślił, że resort będzie kontynuował udział w walce z tymi narkotykami. Jego możliwości są jednak ograniczone, co wiceminister zasygnalizował za pomocą sugestywnej analogii.
REKLAMA
O tym, że rząd nie jest w stanie zupełnie wyeliminować problemu zażywania narkotyków, w tym dopalaczy, Neumann powiedział podczas wizyty w studiu stacji TVP Info.
– Wie pani, jeżeli ktoś chce się otruć, no to pani może na uszach stanąć, mówiąc kolokwialnie, i pani nic nie zrobi. To nie jest wina ministra, rządu, prezydenta, dziennikarza czy prezesa jakiejś organizacji pozarządowej, że ktoś chce zjeść truciznę. Jutro może wejść ktoś do toalety i wypić domestos. I co pani mu zrobi? Jest w wolnym kraju, może sobie wypić domestos. Jest idiotą i wypije domestos – powiedział wiceminister Kamili Biedrzyckiej-Osicy.
Neumann zaznaczył przy tym, że jest przeciwnikiem zalegalizowania marihuany.
– Narkotyki w każdym wymiarze są czymś złym. Widzę, ile Holandia, którą ma właściwie dość dużą i bardzo liberalną politykę, jeśli chodzi o używki typu marihuana, ile środków wydaje na leczenie ludzi, którzy się uzależniają od marihuany, a potem od innych środków – oznajmił wiceminister zdrowia.
źródło: TVP Info
źródło: TVP Info
