To wydarzenie rozgrzało media społecznościowe. Donald Tusk wsiadł w helikopter, by ze Sławomirem Nowakiem oglądać Polskę przed Euro 2012. Premier uważnie oglądał przez okno rządowego śmigłowca, jak robotnicy budują autostradę A2. A na Twitterze ironicznie tę wyprawę komentowano.
Na zdjęciach oczywiście nie słychać dialogów w śmigłowcu, więc użytkownicy dopisują je do powietrznej sceny: "Sławek, gdzie ta autostrada, pyta PDT?" - wrzucił Michał Szułdrzyński z Rzeczpospolitej. Andrzej Duda z PiS: "To przypomina lot Jandy z tow. Dyrektorem nad budową Huty Katowice w filmie "Człowiek z Marmuru". Tomasz Sekielski: "Czy premier naprawdę lata nad autostradą by ocenić jej stan?! To jakiś kretyński pomysł. Wysoko odleciała nasza władza". Michał Majewski z Wprost: "Czy robotnicy pozdrawiają z ziemi premiera?" Adam Hofman z PiS: "PDT lata nad A2:) Pojechać się nie da, a i podwykonawcy nie dopadną."
A [Waszym zdaniem] co myślicie o tej wyprawie? Propagandowa pokazówka, czy zgodnie z zasadą pańskiego oka, które konia tuczy, oko Donalda Tuska może przyspieszyć wylewanie asfaltu na A2? Zresztą nie tylko tam. Lista inwestycji, które miały być gotowe na Euro, a nie są, jest dłuższa.