8 najdziwniejszych superbohaterów, o których prawdopodobnie nie słyszeliście

Stworzony w latach 60. w DC Comics. Bouncing Boy kiedy nie uaktywnia swojej supermocy niczym specjalnym się nie wyróżnia. Ot, z pozoru zwykły niegroźny grubasek. Jednak gdy zajdzie potrzeba Bouncing Boy jest w stanie napompować swoje ciało i przekształcić się w piłkę ludzkich rozmiarów, która nabiera właściwości podobnych do piłeczek kauczukowych. Żaden człowiek przy zdrowych zmysłach nie odważyłby się go gnębić w szkole.

Jeden z bohaterów Marvela należący do grupy X-Force. Został stworzony przez Petera Milligana oraz Mike'a Allreda, a jego superzdolnością były... trujące wymioty. Zeitgeist, aby uniknąć obrażeń wywołanych swoją „zdolnością” nosił specjalny ochraniacz na usta, jamę ustną i gardło. I trudno się dziwić. Podobno jego wymioty były w stanie przepalić dziesięciocentymetrową stal w mniej niż 30 sekund. To gość, z którym z pewnością nie chciałbym pić wódki w nadmiarze.

Superbohaterka wzorowana na prawdziwej postaci – Truddi Chale, posiadającej zaburzenia psychiczne. Podobno u kobiety zdiagnozowano 92 różne osobowości. Crazy Jane zaś posiada równie dużą liczbę różnych wcieleń, spośród których każde ma inną moc. Przykładowo może zmienić się w Rain Braina, którego mowa tworzy bełkotliwe strumienie świadomości lub w Scarlet Harlot, mającą zdolność absorpcji energii psychoseksualnej. Zdecydowanie nie chciałbym być chłopakiem Jane.

Superbohater stworzony przez DC Comics, członek Legionu Superbohaterów. Pochodzi z planety Bismall, na której wszyscy jego krajanie, tak jak zresztą i on sam, są w stanie spożywać wszelką i dowolną materię. Do tego zresztą odnosi się jego ksywka. W wolnym tłumaczeniu brzmi: Chłopiec Zjadający Materię. Przypuszczalnie rzadko kiedy robi zakupy spożywcze. Bo niby po co?

Stworzony przez Curta Swana dla DC Comics; po raz pierwszy ukazał się w grudniu 1989 roku. Jakiś czas później został przekształcony w Splittera. Jednak to pierwsza wersja jego imienia jest dużo bardziej zabawna: w wolnym tłumaczeniu Chłopiec Odpadające Ramię. Jak nazwa wskazuje – swoich przeciwników wysyłał na tamten świat za pomocą kończyn, które uprzednio odrywał od własnego ciała.

Ta bohaterka Marvela pojawiła się w komiksie stworzonym przez Steve'a Ditko, po raz pierwszy w latach 90. Jej superzdolność, choć zdaje się dość osobliwa, okazywała się bardzo skuteczna – dziewczyna umiała komunikować się z wiewiórkami. Swoją drogą, mogłaby szepnąć słówko rudym przyjaciołom zasiedlającym Warszawskie Łazienki, żeby przestały nękać spacerowiczów.

Prawdopodobnie co poniektórzy czytelnicy mogą pamiętać zabawny serial animowany emitowany na kanale Fox Kids, opowiadający o nadludzko silnym herosie, przyodziewającym niebieski kostium z czułkami na głowie. Tak, to właśnie Kleszcz. Serial wzorowany był na prześmiewczym komiksie Bena Edlunda, który był parodią historii o innych superbohaterach. Kleszcz nie posiada żadnych osobliwych zdolności poza wspomnianą supersiłą i superwytrzymałością. Ma pomocnika Ćmę. Warto jednak obejrzeć choćby dla przedziwnych i zabawnych ksywek złoczyńców.

Superbohater, który jest ulicą. Tak, zgadza się, ulicą. Heros stworzony przez DC Comics ma nieograniczoną moc integracji z miejską topografią i infrastrukturą. Inną jego znaczącą umiejętnością jest teleportacja, ale to jednak mało ciekawe w porównaniu do jego głównej zdolności. Swoją drogą ciekawe jakby się czuł zamieniając się w polskie ulice.