
- Straciłem moje dziecko - poinformował Filip Chajzer na swoim profilu na Facebooku. Jego syn - Maksymilian miał 9 lat. Rodzina prosi o modlitwę.
REKLAMA
Samochód osobowy uderzył w naczepę tira stojącego na poboczu drogi. Pasażer auta zmarł, kierowca, którym był teść dziennikarza, trafił do szpitala - informuje "Fakt". Do tragedii doszło w czwartek, kilka kilometrów za Płońskiem w województwie mazowieckim.
- Pomocy osobie poszkodowanej znajdującej się obok pojazdu udzielił zespół ratowników medycznych, natomiast lekarz stwierdził zgon 9-letniego chłopca – w rozmowie z tabloidem kpt. Anna Kosecka, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Płońsku.
Nie wiadomo, co było przyczyną tragedii. Teść Filipa Chajzera jest w szpitalu, a jego stan określa się jako stabilny. Dziecko dziennikarza zginęło na miejscu. Maksymilian był synem Chajzera i jego wieloletniej partnerki Julii.
Wieść o śmierci syna zastała Filipa Chajzera w Stanach Zjednoczonych, gdzie spędzał wakacje.