Nocleg za granicą w zamian za pracę? "Spanie w vanie za 3 godziny targania śmieci dziennie"
Nocleg za granicą w zamian za pracę? "Spanie w vanie za 3 godziny targania śmieci dziennie" WWOOFer with harvest

W mediach pojawiła się informacja o nowej, wakacyjnej modzie. Turyści mają otrzymywać nocleg, w zamian za wykonywanie drobnych prac. Przez kilka godzin dziennie będą opiekować się dzieckiem, skoszą trawę lub pouczą języka. Na wakacje typu "work" and "travel"do samych Włoch ma w tym roku pojechać około 90 tys. turystów. Jednak praca za nocleg możliwa jest także w Polsce.

REKLAMA
Nie zapłacić ani grosza za nocleg w Toskanii? Brzmi co najmniej zachęcająco. Barterowa, a więc niewymagająca gotówki opłata za miejsce do spania jest szczególnie popularna we Włoszech. Jak informują media, częściowo-pracujące wakacje wybrało 52 tys. Amerykanów i około 38 tys. Włochów.
Nie oszczędność, a moda. To właśnie popularność tej formy wypoczynku na portalach społecznościowych miała sprawić, że coraz więcej osób decyduje się na taki ruch. Nie bez znaczenia miał być również kryzys finansowy, w czasie którego akcja zyskiwała na popularności.
Gdzie szukać ofert?
Znalezienie oferty nie jest trudne. Wystarczy zalogować się na jednym z portali, które wyspecjalizowały się w tego typu ogłoszeniach. Dowiemy się na nich czym jest barter, oraz jakie oferty w danej chwili są do rozważenia. Wśród najpopularniejszych portali tego typu plasują się: barattobb.it, workaway.info, wwoofinternational.org czy www.helpx.net, gdzie obecnie znajduje się 47 ofert z Polski.
Z propozycją formy zapłaty mogą wychodzić zarówno turyści, jak i właściciele hoteli, domków, działek w atrakcyjnych kurortach. Jak czytamy, nie zawsze barter polega na wymianie – nocleg – praca. Czasem wystarczy przekazanie roweru, pralki czy książek. Głośnym echem medialnym odbiła się także propozycja noclegu za... słój miodu.
Wśród ogłoszeń z Polski, można trafić choćby na to, z małej wsi pod Częstochową. Właściciele oferują 4 miejsca w gospodarstwie agroturystycznym. W zamian za nocleg w małym, samodzielnym domku, z możliwością darmowego wypożyczenia samochodu oczekują od swoich gości pomocy w pracach budowlanych, koszenia trawy, przygotowywania drewna na opał, prac ogrodowych, malowania ścian itd. – Czyli tego, czym zajmuje się na co dzień – piszą. Praca w polskim gospodarstwie w zamian za nocleg trwa 6 godzin dziennie, przez 6 dni w tygodniu. Ciekawa oferta? Trzeba sprawdzić na własnej skórze.
Nie tak różowo
Młodzi ludzi coraz częściej szukają tego typu możliwości wyjazdu. Na forach internetowych często pojawiają się jednak informacje, które odstraszają od tego rodzaju eksperymentów podróżniczych.
Don_Bartoss
Internauta

Moim faworytem jest laska z Nowej Zelandii, która oferuje spanie w vanie na podwórku w zamian za 3,5h zachrzaniania z badylami w jej ogrodzie. A przepraszam - bym zapomniał - tea, coffea also provided za 3h targania śmieci dziennie Jest też opcja bardziej rozbudowana (normalne jedzenie, laska nawet coś czasem ugotuje ale piszę by się nie przyzwyczajać bo nie codziennie). Czytaj więcej

konradzik

dla mnie srednio to oplacalne.... szukaja frajerow ktorzy na pól bądź ba na cały etat bedą zasuwać u nich za pokoik. Stawka godzinowa za granicą jest 2-3x wyższa niż wartość pokoju w hostelu/mieszkaniu. średnio 10e/h 5h to 50e, za to można wynająć 4* z obfitymi naprawde śniadaniami. Pokój bądź hostel 10-20e? i zostaje 30e więc dla mnie to wyzysk człowieka, gdyby było jeszcze kieszonkowe to już inna kwestia wtedy fajnie bo można w innym kraju pozwiedzać i pobyć za swoją pracę, a tak? pracujesz a i tak musisz mieć oszczędności by zwiedzić i odkrywać kraj/miasto bo bez braku funduszy nic nie zrobisz. Czytaj więcej

I rzeczywiście, część ofert jest co najmniej zastanawiających. Zanim wybierzemy się w podróż trzeba dokładnie przemyśleć, czy bardziej nie opłacałoby nam się zapłacić za nocleg i wyłącznie odpoczywać w czasie urlopu. Nie warto jednak martwić się na zapas, bo wiele ogłoszeń wygląda bardzo obiecująco, a potencjalne noclegi znajdują się w najatrakcyjniejszych miejscach świata. Natomiast sama praca odbywa się najczęściej na ekologicznych farmach i nie przypomina tej z produkcji z przemysłowej.
Wakacje tego typu polecano między innymi na łamach National Geographic. Wśród polecanych stron, wymieniona została wspomniana już World Wide Opportunities on Organic Farms, która łączy wolontariuszy z całego świata z właścicielami organicznych farm.
– Nocleg w Tokio jest za drogi? Zatrzymaj się na japońskiej wsi. Przy okazji nauczysz się podstaw języka i dowiesz się, jak hodować wasabi. Zawsze chciałeś dowiedzieć się, jak robić sery? Wybierz farmę we Francji i naucz się, jak dobierać do niego wino. Cały świat stoi otworem! – czytamy w artykule o sposobach na etyczne wakacje.
Jeśli zatem nie brakuje nam odwagi, a jedynie odrobiny gotówki, warto wziąć i tę formę spędzania wakacji pod uwagę. Pozwoli nam to nie tylko zaoszczędzić pieniądze, lecz takze lepiej wniknąć poznać nową kulturę i nowych ludzi.

Napisz do autora: krzysztof.majak@natemat.pl