
Spekulacje na temat korelacji występującej pomiędzy rasą ludzką a bezpośrednim przełożeniem na iloraz inteligencji jednostek, trwają już od przeszło czterech stuleci. Mimo to, naukowcy wciąż głowią się nad tą tezą i wciąż przeprowadzają coraz to nowe badania, mające ją potwierdzić lub obalić. Okazuje się jednak, że obecnie w internecie krąży książka, która rzekomo wyjaśnia te wątpliwości.
REKLAMA
Według książki "Race. The Reality of Human Difference ", autorstwa profesora antropologii z Uniwersytetu w Kalifornii Vincenta Saricha i Franka Miele'a – redaktora „Skepcic Magazine”, ta zależność istnieje. Zdaniem autorów dysproporcje występujące w ilorazie inteligencji pomiędzy czarnoskórymi a białymi są ściśle powiązane z genetyką, konkretnie z różnicami na poziomie chromosomalnym. I wygląda na to, że zgodnie z tą książką, czarni mają IQ średnio aż o 20-30 punktów mniejsze niż biali. Według statystyk przytoczonych przez autorów, średnim wynikiem dla rasy białej jest wynik około 100, podczas gdy dla Afroamerykanów około 70-80.
Problem polega jednak na tym, że książka zdaje się być pseudonaukowym powieleniem stereotypu. Recenzent tej pozycji, Mark Nathan Cohen, profesor antropologii z Uniwersytetu SUNY, wytyka Sarichowi i Miele'ow wiele różnych błędów, niedociągnięć i uprzedzeń, chociażby zauważa, że autorzy w swoich badaniach wzięli pod uwagę jedynie trzy „główne” rasy, tj. czarną, białą i azjatycką, pomijając zaś pozostałe warianty i możliwości (nie wzięto np. pod uwagę Indian, czy Metysów, itd.). Ponadto Cohen sugeruje, że Sarich i Miele, błędnie interpretują różnice klas w markerach DNA, sugerując, że są one wyznacznikiem dla całej rasy czarnej. Cohen podaje jeszcze więcej mankamentów wywodu autorów książki. Po więcej szczegółów odsyłam zatem do samej recenzji.
Co ciekawe, istnieje jeszcze inny, psychologiczny aspekt obalający tezy podane w "Race. The Reality of Human Difference". Jak bowiem wskazują badania przeprowadzone przez amerykańskich naukowców istnieje coś takiego jak tzw. „zagrożenie stereotypem”. Zjawisko to polega na tym, że grupa, o której krążą określone stereotypy, podświadomie odczuwa lęk przed ich potwierdzeniem. Dlatego też gdy przykładowo czarnoskórzy zostają poddani testom na inteligencję, ich wyniki mogą być gorsze, właśnie ze względu na to, że postrzegani są jako mniej inteligentni. Ten sam test pokazał, że czarnoskórzy, mając świadomość, że nie są poddawani ocenie ich zdolności intelektualnych, wypadają na równi z białymi.
Poza tym wystarczy spojrzeć na historię, która widziała już niejednego wybitnego czarnoskórego. Dość wspomnieć tutaj prezydenta Baracka Obamę, ale ludzie tacy jak Martin Luther King, Nelson Mandela, czy Ralph Ellison (jeden z ważniejszych dwudziestowiecznych pisarzy) również należą do najwybitniejszych jednostek w historii.
Jak widać zatem, nawet w środowiskach naukowych można spotkać uprzedzenia na tle rasowym, mimo iż teoretycznie zdawać by się mogło, że to właśnie uczeni powinni patrzeć na rzeczywistość obiektywnym okiem. Niestety, wszędzie zdarzają się wyjątki.
Napisz do autora: jakub.rusak@natemat.pl
