
Rosyjska flota się wzbogaca. Do końca roku będzie miała więcej okrętów, do tego negocjuje z Francją przekazanie okrętowych systemów komunikacyjnych.
REKLAMA
Do końca tego toku Rosja ma wzbogacić się o 10 okrętów wojennych oraz 40 innych jednostek. Głównodowodzący rosyjskiej floty admirał Wiktor Czyrokin powiedział, że dodatkowo ma w planie przyśpieszenie planu budowy okrętów podwodnych trzech typów i wprowadzenie do służby jednostek z napędem atomowym.
Jak podaje rosyjska agencja prasowa TASS w planach Rosji jest również odebranie elementów systemów komunikacyjnych zainstalowanych na francuskich mistralach. Do Francji ma pojechać zespół wojskowych, którzy odbiorą elementy, które wcześniej nie trafiły do kraju, bo Francja zdecydowała się go nie przekazywać ze względu na inwazję Rosji na Ukrainę.
Źródło z rosyjskiego sektora zbrojeniowego podało, że celem tej wizyty będzie odłączenie i zabranie sprzętu komunikacyjnego z okrętów desantowych typu Mistral. Rosjanom zależy na tym sprzęcie, bo jest uniwersalny - będzie go można użyć na rosyjskich jednostkach. Obecnie trwają rozmowy nad podpisaniem ugody z Francją w sprawie przekazania okrętów.
Rosja wydała około 1,2 miliarda euro na zamówienie, od którego odstąpiła Francja. W związku z tym Pałac Elizejski negocjuje wysokość kary za odstąpienie od realizacji zamówienia na dwa okręty. Oddanie Rosji systemów komunikacyjnych może tę karę obniżyć.
Rosja regularnie daje do zrozumienia, że jest przygotowana do konfliktów zbrojnych. W zeszłym miesiącu serwis SkyNews podał, że rosyjskie samoloty próbowały zbliżyć się do okrętów NATO, które odbywały ćwiczenia w pobliżu Ustki. W ćwiczeniach Baltops 2015 brały wtedy udział żołnierze piechoty morskiej z Wielkiej Brytanii, USA, Kanady, Niemiec i Polski.
– W ciągu doby trzy razy przechwycono rosyjskie samoloty bojowe – podało brytyjskie ministerstwo obrony. Od wtorku trzy razy do lotu miały być też poderwane myśliwce bojowe Tajfun z bazy w Estonii. Rosyjskie samoloty działają skutecznie, bo od 8 czerwca codziennie próbowały zbliżyć się do okrętów NATO – co najmniej raz udało im się przelecieć w odległości kilkuset metrów od okrętu „San Antonio”.
Źródło: TVN 24
