Reklama.
Władze warszawskiego Centrum Zdrowia Dziecka (CZD) wydały zakaz kontynuowania terapii, ponieważ dr Bachański nie przedstawił szczegółowych informacji na jej temat.
Joanna Komolka, rzecznik CZD, wyjaśniła „Wyborczej”, że informacje o liczbie objętych leczeniem pacjentów, zasadach kwalifikacji chorych. dawkowaniu leków, czasie trwania terapii oraz jej wynikach są absolutnie niezbędne. Bez nich nie można legalnie praktykować eksperymentalnego leczenia.
– Dr Bachański nie wyraził woli zgłoszenia swojej terapii do komisji bioetycznej, co pozwoliłoby ją objąć kontrolą medyczną – dodała Komolka.
Sam neurolog powiedział, że przedłożył część wyników. Niedawno poproszono go o uzupełnienie danych. Ze względu na urlop lekarz nie zdążył tego zrobić. Dr Bachański zaznaczył przy tym, że dyrekcja chciała objąć leczeniem marihuaną grupę mniejszą od tej, jaką zaproponował (75 chorych).
Leczenie marihuaną opiera się w Polsce na procedurze importu docelowego, która polega na sprowadzaniu z zagranicy leku dla wymienionego z imienia i nazwiska pacjenta.
Import docelowy jest mało praktyczny, więc niektórzy, w tym Marek Balicki, opowiadają się za zniesieniem przynajmniej części zakazów i ograniczeń. Były minister zdrowia co najmniej od kilku lat przekonuje o istnieniu potrzeby wprowadzenia medycznej marihuany do szerszego użytku medycznego.
źródło: Wyborcza.pl
źródło: Wyborcza.pl