Ewa Kopacz wozi ze sobą stoły i krzesła. "Afera meblowa" czy "Monty Python"?
Ewa Kopacz wozi ze sobą stoły i krzesła. "Afera meblowa" czy "Monty Python"? Fot. Tomek Pietrzak/AG
Reklama.
Rządowe krzesła i stoły przyjechały do Wrocławia za Ewą Kopacz i jej ministrami - te informacje potwierdził m.in. Cezary Tomczyk, rzecznik rządu. Objazdowe posiedzenia rządu odbyły się wcześniej w Katowicach i w Łodzi. Wiadomo, że podczas spotkania premier Kopacz w Łodzi z mieszkańcami, towarzyszyły jej najprawdopodobniej te same sprowadzone specjalnie na tę okazję meble.
W Łodzi rząd obradował w Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Tam też przygotowano salę, w której ustawiono meble, z którymi nie rozstaje się ostatnio premier. Marcin Kwintkiewicz, rzecznik Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej nie potwierdza, że szefowa rządu sprowadziła swoje krzesła i stoły, ale zdjęcia w sieci zrobione w Łodzi dowodzą, że z dużym prawdopodobieństwem mowa o tym samym sprzęcie, który pojawił się kilka dni temu we Wrocławiu.
Sprawa, chociaż z pozoru wydaje się zabawna, odbiła się szerokim echem m.in. w mediach społecznościowych. Tomasz Sekielski, dziennikarz pokusił się o krótki komentarz, któremu jednak trudno odmówić dozy słuszności: "Latający Cyrk Monty Pytona" - tak znany dziennikarz sprawę skwitował na Twitterze. Jacek Żalek z Polski Razem pisze z kolei, że Ewa Kopacz "jest w stanie zapłacić każdą cenę za utrzymanie władzy".
Ostatnio premier zapytana o podliczenie kosztów objazdowych posiedzeń rządu, nie podała żadnej konkretnej kwoty, ale można przypuszczać, że wycena transportu krzeseł i stołów podnosi cenę rządowych odwiedzin.
Źródło: Radio Wrocław