Jarmuż, aloes, jagody goi, rokitnik, spirulina, ale także czosnek, cebula, jabłka, sałata czy orzechy włoskie. Ta lista, a przede wszystkim jej druga część, zawiera produkty stanowiące z pewnością bardzo popularny i istotny element codziennej diety wielu Polaków. A czy zdawaliście sobie sprawę, że wszystkie mają ze sobą naprawdę bardzo wiele wspólnego? Tak, wszystkie należą do grupy superfood.
Superfood to termin dosyć mało rozpowszechniony w Polsce (być może ze względu na sporą popularność dość podobnego slowfoodu), a oznacza po prostu naturalną żywność, która zawiera w sobie wiele witamin, mikroelementów i innych składników, bardzo cennych i korzystnych dla ludzkiego organizmu.
Dieta złożona z takiego właśnie superjedzenia może zapobiec licznym chorobom i schorzeniom oraz zwyczajnie poprawić nasze samopoczucie. I tak przykładowo jarmuż doskonale przeciwdziała powstawaniu nowotworów i zmniejsza ryzyko zawału. Sok z aloesu skutecznie oczyszcza organizm z toksyn i pomaga na problemy trawienne. Spirulina, czyli glon, obniża poziom złego cholesterolu i ciśnienie krwi, a jagody goi dostarczają licznych witamin i spowalniają procesy starzenia.
Wszystko brzmi doskonale, jest jednak w tym wszystkim pewien haczyk, który być może nie rzuca się z początku w oczy. Zacznijmy więc od początku.
Gwiazdy zmieniają swoją dietę
Jak można się domyślić, moda na superfood narodziła się za oceanem, konkretnie w Stanach Zjednoczonych. To tamtejsze gwiazdy takie jak Gwyneth Paltrow czy Madonna jako pierwsze zaczęły układać peany na cześć zbawiennych efektów spożywania superjedzenia oraz zaadaptowały je do swojej codziennej diety. I to właśnie za ich sprawą takie produkty jak algi albo jagody goi zyskały ogromną popularność. Paltrow założyła nawet lifestyle'owy blog o nazwie Goop, m.in. poświęcony propagowaniu idei superfood.
Nazwiska znanych osobowości z showbiznesu wprawiły w ruch całą maszynę. Dzięki nim moda na superjedzenie rozprzestrzeniła się lotem błyskawicy wśród innych blogerów, a marketingowcy zwietrzyli bardzo dobrą okazję do zarobienia pieniędzy. I właśnie jak wyniknie z dalszej części tego tekstu, superfood to głównie sprytny chwyt ekspertów od reklamy.
Nazwij superfoodem, co tylko chcesz
Tak naprawdę superjedzeniem można by nazwać niemal każde warzywo i każdy owoc oraz całą gamę innych naturalnych produktów, jak zboża, ryby czy nawet przyprawy. Nie jest to jakaś specjalnie wyselekcjonowana grupa, która ma wyjątkowo zbawienny wpływ na nasz organizm. W końcu większość naturalnych, nieprzetworzonych produktów zawiera w sobie różne witaminy i mikroelementy, które są korzystne dla naszego zdrowia. Jedne mają mniej tych składników, inne więcej, jednak zawsze jakieś posiadają.
Jak ciekawie sprzedać cebulę
Superfood nie jest zatem czymś odkrywczym, czego wcześniej byśmy nie znali. Przeciwnie, spożywanie zdrowej i naturalnej żywności było przecież kultywowane od zarania dziejów ludzkości. Jednak w obecnych czasach, w dobie jedzenia przetworzonego, zawierającego mnóstwo barwników i konserwantów, w dobie śmieciowych potraw z barów szybkiej obsługi, produkty świeże, naturalne, pozyskiwane od lokalnych producentów są tym bardziej pożądane. A nazwanie ich „superjedzeniem” tylko napędza ten popyt.
Według badań British Dietetic Association (BDA), 61 proc. osób kupiłoby konkretny produkt tylko dlatego, że został uznany za „superfood”.
Oczywiście moda na superfood nie jest czymś złym. Wręcz przeciwnie, zachęca bowiem ludzi do trzymania formy i odpowiedniej diety. Należy jednak patrzeć na nią nieco z przymrużeniem oka, by nie dać się jej zanadto ponieść. Bowiem wszystko, co naturalne, jest korzystne dla naszego zdrowia, i to bez względu na to czy zawiera certyfikat superfood, czy nie.
Dr Joanna Neuhoff-Murawska , dietetyczka z poradni Oregano
Nie znam żadnego dokładnego spisu produktów, które można by zaklasyfikować jako superfood. Każdy tak naprawdę tworzy swoją listę i definicję, tak jak chce. Łatkę superfood można przypiąć niemal wszystkiemu, co zdrowe i naturalne.
Dr Joanna Neuhoff-Murawska
Moim zdaniem superfood jest nieco przereklamowany. Oczywiście spożywanie tego typu produktów jest bardzo korzystne dla zdrowia, jednak nie powinniśmy sądzić, że codzienne wypicie jednej szklanki soku z jagód goi diametralnie odmieni nasze życie i samopoczucie. Zdrowy tryb życia to podstawa. Częsty ruch, odstawienie czipsów, słodyczy, alkoholu, papierosów. Dopiero to w połączeniu ze zbilansowaną dietą, złożoną choćby i z superfood może przynieść realne efekty.