
W pełni sezonu wakacyjnego wypoczynek na publicznej plaży mało ma wspólnego ze swobodą i spontanicznością. Aby zająć na niej dobre miejsce, trzeba bowiem przygotować wcześniej plan i wyjść odpowiednio wcześnie, by parawanem zagrodzić „swój” kawałek piaszczystego brzegu.
REKLAMA
Praktykę grodzenia fragmentów plaży udokumentowała w krótkim nagraniu Dorota Zawadzka, czyli Superniania. Film wykonała w letni poranek na plaży w Karwi. Widać na nim zastawioną parawanami plażę, na której przebywa jednak stosunkowo niewiele osób. Rozstawione wcześniej parawany dopiero czekają na swoich zapobiegawczych właścicieli. Ci, jak wyjaśniła Zawadzka, wrócą na plażę po śniadaniu, by w tłoku cieszyć się nadmorskim słońcem.
Warto przy tym zauważyć, że grodzenie parawanami przebiega wedle głębszego zamysłu organizacyjnego. Nie jest więc tak, że płócienne płotki stawiane są gdziekolwiek, jak popadnie. Zwróciła na to uwagę sama Zawadzka, wskazując widzom sekcję nabrzeżną oraz drugą, położoną pod wydmami.
Popularniejsza sekcja nabrzeżna posiadała rano nawet przemyślnie wyznaczone przejścia między poszczególnymi działkami, choć można chyba przyjąć, że przejścia te zginęły później pod naporem masy plażowiczów.
Nagranie opublikowano na facebookowym koncie akcji "Przytulmy lato", w ramach której Zawadzka organizuje bezpłatne spotkania dla rodziców i dzieci.
