
Ministerstwo Zdrowia przygotowuje projekt rozporządzenia dotyczącego standardów postępowania medycznego w łagodzeniu bólu porodowego. Wśród wymienionych w dokumencie metod znajdą się nie tylko te zakładające podanie środków znieczulających. Resort wskazuje też na rozmowy z psychologiem oraz wsparcie, jakiego mogą udzielać rodzącej bliscy.
REKLAMA
Stacja TVN24 przypomina, że znieczulenia zewnątrzoponowe są świadczeniami nielimitowanymi, za które płaci NFZ.
Wiceminister zdrowia Cezary Cieślukowski zauważył jednak, że podanie rodzącej pacjentce znieczulenia „nie może być czynnością wykonywaną na zamówienie”. W każdym przypadku decyzję o podaniu bądź niepodaniu znieczulenia podejmuje lekarz. – W pewnych sytuacjach może to być niezbędne, ale nie powinno to być powszechne – podkreślił Cieślukowski.
Od początku lipca za podanie rodzącej znieczulenia zewnątrzoponowego NFZ płaci dodatkowo 400 zł. Pacjentka może poprosić o refundowane znieczulenie, ale to lekarz decyduje, czy w danym przypadku należy je zastosować.
Wiceminister dodał, że w opracowywanym przez resort rozporządzeniu wymieniono także inne metody łagodzenia bólu, w tym rozmowy z psychologiem. Ministerstwo dąży również do wypracowania standardów regulujących kwestię wykonywania cesarskich cięć, z których korzysta około 40 procent rodzących Polek.
źródło: TVN24
źródło: TVN24
