
Niedawne doniesienia mediów wskazywały, że Anna Grodzka może otrzymać pierwsze miejsce na krakowskiej liście Zjednoczonej Lewicy. Wiadomo już jednak, że nazwisko posłanki nie znajdzie się na żadnej liście. Grodzka oświadczyła bowiem, że nie wystartuje w jesiennych wyborach do Sejmu.
REKLAMA
Grodzka wyjaśniła, że początkowo wiązała ze Zjednoczoną Lewicą spore nadzieje. Liczyła na stworzenie „formacji o nowej jakości politycznej, skupiającej wiele środowisk i osób zaufania publicznego”. Tymczasem byt, który powstaje, zdecydowanie nie spełnia jej oczekiwań.
– Jestem zawiedziona kształtem rodzącej się koalicji, która nie tworzy prawdziwej nowej lewicy społecznej, gospodarczej i światopoglądowej – napisała Grodzka, która ogłosiła, że nie wystartuje w wyborach do Sejmu.
Dalsza część oświadczenia sugeruje, że posłanka nie myśli także o miejscu w Senacie. W zarysie planów na przyszłość nie wspomniała bowiem o wyższej izbie.
Z nieoficjalnych doniesień wynika, że „jedynkami” Zjednoczonej Lewicy mogą zostać m.in.: Leszek Miller (w Gdyni), Joanna Senyszyn (w Gdańsku), Jerzy Wenderlich (w Toruniu), Janusz Palikot (w Lublinie) oraz Barbara Nowacka (w Warszawie).
