Premier Ewa Kopacz powiedziała, że prezydent Duda nie spełni swoich obietnic wyborczych
Premier Ewa Kopacz powiedziała, że prezydent Duda nie spełni swoich obietnic wyborczych Fot. Kuba Atys / AG

– Chcę współpracować z prezydentem Andrzejem Dudą i mój rząd jest gotowy do takiej współpracy – zapewniła w niedzielę premier Ewa Kopacz. Zaraz jednak wytknęła Dudzie, że wycofuje się ze złożonych w kampanii obietnic. – Rozumiem, że pan prezydent chciał przekazać tylko jedną informację, że skoro skończyła się wyborcza kampania prezydencka, to wszystkie obietnice są nieaktualne – stwierdziła.

REKLAMA
Kopacz była pytana przez dziennikarzy o to, jak wyobraża sobie relacje z nową głową państwa. Zaznaczyła, że podtrzymuje deklarację chęci współpracy, bo uważa, że "prezydentowi wybranemu w sposób demokratyczny należy się szacunek". – Dla instytucji i dla człowieka, który wygrał te wybory. Dzisiaj chcę współpracować jako szefowa rządu i mój rząd do takiej współpracy jest gotowy - powiedziała szefowa rządu – powiedziała.
Zapowiedziała też, że będzie powtarzać swój apel do Andrzeja Dudy o zwołanie Rady. – Wtedy powiemy, nad czym rząd w tych ostatnich trzech miesiącach będzie pracował. Pewnie pan prezydent będzie miał też okazję z nami - nie poprzez media - porozmawiać i zapytać, jakie są plany na przyszłość – dodała.
Premier szeroko komentowała również wyborcze obietnice Dudy i jego macierzystej partii. Chodzi np. o propozycję dopłaty w wysokości 500 zł na każde dziecko w rodzinach najbiedniejszych. Duda mówił o niej ostatnio, że nie wyobraża sobie realizacji takiego celu bez współpracy z rządem.
– To nie rząd obiecywał, tylko pan prezydent w kampanii. (...) Rozumiem, że pan prezydent chciał przekazać tylko jedną informację, że skoro skończyła się wyborcza kampania prezydencka, to wszystkie obietnice są nieaktualne. No bo, jeśli dzisiaj tę obietnicę składał sztab i podczas kampanii prezydenckiej składali przedstawicie PiS, to trudno się spodziewać, żeby teraz przychodzili do opozycji i mówili: zróbcie to za nas – podsumowała Kopacz.
– Jeśli dzisiaj pierwsza z tych obietnic - bardzo ważna, bo ponoć miała dotyczyć wszystkich dzieci w Polsce - jeśli z tej obietnicy się wycofują, to co pomyśleć o obietnicach dużo bardziej kosztownych z budżetu państwa, które były składane w czasie kampanii. To zaskakujące – ucięła.
Źródło: rmf24.pl