Wyprawa po indyjskich Himalajach z biurem podróży Jarosława Kuźniara kosztuje 13,9 tys zł. Goforworld.com zachęca, że program i przewodnictwo zapewniają na niej Katarzyna i Andrzej Mazurkiewiczowie. To bodaj najbardziej doświadczona para podróżników po tej części Azji. Tymczasem wyprawa o niemal identycznym programie wykupiona bezpośrednio u tych samych przewodników kosztuje 5,8 tys. zł i 500 dolarów kieszonkowego do wydania na miejscu.
To ile wynosi prowizja biznesmena-Kuźniara? Nietrudno policzyć - 6145 zł. Gdyby osiedlowy sklepikarz kupował jabłka w Biedronce czy Lidlu, a potem wstawiał na półkę doliczając gigantyczny procent marży nazwałbym go cwaniakiem. Z „Goforworld.com by Kuźniar” miało być przecież inaczej. Miał to być perspektywiczny, ciekawy i innowacyjny biznes. Naprawdę jest taki?
Na Goforworld.com przeczytacie tekty ozdobione darmowymi filmami zassanymi z Vimeo. Zdjęcia cenionego fotografa-podróżnika Jimmy’ego Nelsona dokumentujące życie ostatnich dzikich plemion żyjących w dalekich zakątkach świata. Nelson zgodził się udostępnić w ramach promocji swojej książki "Before They Pass Away". Jest też wywiad Jarosława Kuźniara z Aleksandrem Dobą. Czy lepszy niż na off.sport.pl? Zerknijcie sami.
Mądry przewodnik
To jednak tylko ozdoby serwisu, bo to, na czym chce zarabiać Goforworld.com, to organizowanie wypraw w ciekawe zakątki świata. – Plan podróży każdorazowo konsultujemy i drobiazgowo analizujemy ze starannie wybranym przewodnikiem, który będzie nam towarzyszył także już na miejscu. Jest to zawsze doświadczony podróżnik, który doskonale zna teren, jego historię, kulturę i potrafi o nim w inspirujący sposób opowiadać. To dla nas ważne, ponieważ kierujemy się ideą przyświecającą tak zwanym background tours. Dbamy o to, by podróże z nami pozwalały nie tylko zobaczyć określone zakątki świata, ale też zdobyć o nich pewną wiedzę – mówi Kuźniar naTemat.
16-dniowa wyprawa w indyjskie Himalaje po przelocie do Delhi, startuje w Leh i ma w programie zwiedzanie klasztorów regionu Ladakh. Potem uczestniczy ruszą na krótki treking, przejadą malownicza trasą do Zanskaru. Kończą w stolicy Kaszmiru Srinagarze, odwiedzając słynny pływający targ warzywny na jeziorze Dal.
– Na pierwszy rzut oka widzę tu sporo wspólnych punktów z naszą ofertą wyjazdu – mówi przedstawicielka działającego od 2004 roku Klubu Podróży Horyzonty. Oni również korzystają z doświadczenia i przewodnictwa Katarzyny i Andrzeja Mazurkiewiczów. Niemal identyczna trasa, z klasztorami, trekingiem i zwiedzaniem targu warzywnego. Tyle że nie dodają solidnej marży jak biuro podróży „by Kuźniar”. Tutaj i tutaj możecie porównać programy.
Nie udało nam się skontaktować z samymi podróżnikami. Katarzyna Mazurkiewicz jest teraz w Spiti, zaś Andrzej Mazurkiewicz prowadzi wyprawę w Kaszmirze, nie ma dostępu internetu. Zapytałem Kuźniara o wysokość jego prowizji i autorski wkład w wyprawę.
Rewolucja?
Dziennikarz, który biznesem internetowym zajął się na początku tego roku, jest już podekscytowany swoim sukcesem. Trzy tygodnie temu jedno z jego przedsięwzięć otrzymało 100 tys. złotych wsparcia od funduszu AIP Seed Capital. Chodzi o dopiero powstający, siostrzany serwis Goforguide.com zajmujący się przewodnictwem indywidualnym. Wykładając pieniądze za 15 procent udziałów w biznesie Jarosława Kuźniara, AIP oczekuje, że za kilka lat przedsięwzięcie rozwinie się przynosząc solidne profity. – W założeniu nowy serwis ma zrewolucjonizować rynek przewodników turystycznych, a planowana koncepcja biznesowa ma już za sobą pierwsze testy – mówił w jednym z wywiadów Jacek Aleksandrowicz, wiceprezes i współzałożyciel Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości.
Tak naprawdę Kuźniar powiela istniejące już pomysły na podróżniczy biznes. Od lata działa tak Globtroter.pl łączący społeczność 44 tys. miłośników podróży. Znajdziecie tam mnóstwo praktycznych porad, oferty z Aero.pl czy Travelplanet.pl, propozycje przyłączenia się do wielu ciekawych wypraw. Są też serwisy Supertramp.pl czy Wyprawyzreporterem.pl i wiele innych. Nikt nie dorabia wielkiej ideologii do spowszedniałych od lat wycieczek objazdowych.
– O Himalajach marzy wielu, ale nie każdy się na nie porywa, znając swoje możliwości. To będzie wyprawa (czasem trekking) po kulturę, historię, religię, emocje bardzo wysokich gór – zachęca na swoim portalu Jarosław Kuźniar. Czy ma sens płacenie kilku tys. złotych więcej za udział w jego autorskich wyjazdach? Tak, dla kogoś chce zwiedzać świat w towarzystwie lubianego dziennikarza-biznesmena.
Proszę nie dziwić się różnicom cenowym – niemal w każdej branży możemy znaleźć zarówno oferty standardowe, jak i te premium. Chciałbym uniknąć porównywania oferty naszej i innych, nie są one identyczne. Szukamy wyjątkowych miejsc poza szlakiem, uciekając od największych turystycznych atrakcji. Zestawiając ze sobą koszty proszę też wziąć pod uwagę choćby liczebność grup – w przypadku kilkuosobowego grona uczestników pewne kwoty rozkładają się zupełnie inaczej niż w sytuacji, gdy w wyjeździe uczestniczy kilkanaście czy kilkadziesiąt osób.