Między Rosja a Gruzją znowu mocno iskrzy. Moskwa testuje cierpliwość rządu w Tbilisi.
Między Rosja a Gruzją znowu mocno iskrzy. Moskwa testuje cierpliwość rządu w Tbilisi. Shutterstock.com
Reklama.
O Osetii Południowej i Abchazji - regionach Gruzji zrobiło się głośno w 2008 roku. Wtedy między Rosją, a Gruzją doszło do krótkiej wojny, w wyniku której Osetia i Abchazja dostały się w ręce separatystów wspieranych przez Moskwę. I choć rząd w Tbilisi nie uznaje autonomii tych terenów, to Rosja robi wiele, żeby wspierać zbuntowane regiony. Ostatnio - jak alarmuje gruzińskie MSZ, Moskwa przesunęła granicę, powiększając terytorium Osetii Południowej.
Gruzja uważa, że jest to prowokacja, a Rosja sprawdza, jak daleko może się posunąć w ingerowaniu w wewnętrzne sprawy ościennego państwa. – Nieprzyjaciel każdego dnia testuje naszą cierpliwość – powiedział prezydent Gruzji Giorgi Margwelaszwili.
Z kolei gruzińskie MSZ w oficjalnym komunikacie poinformowało, że rosyjska postawa zagraża suwerenności kraju: "(...)chodzi o kolejny akt prowokacji Moskwy, który zagraża bezpieczeństwu i stabilizacji oraz narusza fundamentalne prawa ludności".
Źródło: TVN24