
Stereotyp kobiety z reklamy – długie nogi, wąska talia i duży biust. Rzeczywistość? Jeśli chodzi o duży biust jest zupełnie inna. O ile długie nogi i wąską talię warto mieć, o tyle biust powinien być zdecydowanie mniejszy. Kupienie biustonosza w rozmiarze powyżej miseczki D jest w sieciówkach praktycznie niemożliwe.
Przeglądając tabele dostępne w sklepach znanych marek, na próżno szukać dużych rozmiarów. Najczęściej największą dostępną miseczką jest D. Co zabawne, w sklepie, który specjalizuje się tylko w bieliźnie, jest to miseczka… C! Czy producenci stracili z oczu pozostałe kobiety?
Porozmawialiśmy na ten temat z brafitterką, Katarzyną Willich. Potwierdziła nasze obawy. Jest bardzo dużo kobiet, które mają problem ze znalezieniem odpowiedniej bielizny. Kupują biustonosze w sieciówkach i zmuszone są do bardzo ograniczonej rozmiarówki. Przez to mają po prostu bardzo źle dobraną bieliznę. – Pierwsze spotkanie z brafitterką, czyli z taką osobą jak ja, zwykle jest nauką tego, jaki w ogóle powinnyśmy nosić biustonosz. I chyba to jest główny problem tego, z czym kobiety się mierzą.
Na pewno niewiedza jest jednym z problemów. Dopiero od niedawna słyszymy w mediach o akcjach, które mają uświadamiać kobiety, jakie biustonosze powinny nosić. Nie jest to zwykłe widzimisię, ale często inwestycja w nasze zdrowie. – Każdy biustonosz, który nosimy w złym rozmiarze, może nam niestety zrobić krzywdę. Jeśli mamy dostęp tylko i wyłącznie do miseczki D, a kobieta, która powinna mieć F, G, H spróbuje coś takiego nosić, to fiszbina gniecie pierś. Nie znajduje się ona dokładnie tam, gdzie znajdować się powinna. – dodaje brafitterka – Efekt jest taki, że biustonosz uwiera i obciera. Może powodować odgniecenia, otarcia. W najlepszym przypadku będzie to dla niej nieprzyjemne, w najgorszym może powodować zmiany na skórze i pod skórą.
Nie jest jednak tak, że inwestować w bieliznę powinny tylko posiadaczki dużych biustów. Ich problem jest może po prostu, jakkolwiek to nie zabrzmi, bardziej widoczny. Znalezienie odpowiedniego biustonosza pozwoli każdej kobiecie czuć się komfortowo, zachować ładny wygląd piersi, podkreślić proporcje ciała, ale przede wszystkim utrzymać zdrowie.
Pracuję na polskich markach, gdzie staniki można kupić już za 80-90 złotych. Oczywiście nie dostaniemy dobrego biustonosza za 25 czy 30 złotych, jak w sieciówkach. Nie oznacza to jednak, że musimy kupować stanik za 400 zł. Mamy ogromne pole manewru dla kobiety w każdym rozmiarze i z każdym portfelem.
Napisz do autorki: katarzyna.milkowska@natemat.pl
