Michał Nowosielski odpowiadał m.in. za tę kampanię PO z 2010 r.
Michał Nowosielski odpowiadał m.in. za tę kampanię PO z 2010 r. Fot. Bartosz Bobkowski / Agencja Gazeta

Platforma jest w wizerunkowej defensywie. Zdaniem Michała Nowosielskiego, który przygotował dla partii kampanie wyborcze w 2007 i 2010 r. to wynik braku komunikacji ze społeczeństwem przez ostatnie osiem lat. Opowiada też o kulisach powstania słynnych spotów, m.in. z Donaldem Tuskiem mówiącym, że "Polska zasługuje na cud gospodarczy" i może być drugą Irlandią.

REKLAMA
Kampania wyborcza przypomina nieco reklamowanie produktu. Ale jak mówi Michał Nowosielski, który przygotowywał spoty dla PO, różni się od pracy dla komercyjnych firm. Przede wszystkim nie trzeba walczyć o uwagę klienta, bo ludzie z natury interesują się polityką. Trzeba za to zadbać o koordynację trzech ważnych elementów: głównej osi kampanii, działań PR-owych, które przyciągają media i wreszcie tego, co dzieje się na scenie politycznej - opisuje w rozmowie z Michałem Falem w Weekend.Gazeta.pl.
Przy kręceniu każdej reklamy trzeba zwracać uwagę na szczegóły. Kiedy w spocie PO na mapie Polski nie było wyspy Wolin PiS rozpętał burzę, przekonując, że Tusk chce oddać Świnoujście Niemcom. Z drugiej jednak strony według Nowosielskiego im więcej czasu dopieszcza się spot, tym efekt jest gorszy. - Nasza kampania w 2007 roku też udała się dlatego, że proces decyzyjny był prosty jak taboret - mówi Nowosielski.
Jednak kampania wyborcza to tylko element walki o głosy, liczy się cała kadencja, a Platforma przez osiem lat nie przykładała wystarczającej wagi do komunikowania się z wyborcami. Ale jego zdaniem jeszcze nie wszystko przegrane, wystarczy, że PO odnajdzie swój elektorat. Według Nowosielskiego to ludzie zadowoleni ze swojego życia (w przeciwieństwie do wyborców PiS). Problem jest taki, że nie postrzegają swojego dobrobytu jako wyniku działalności polityków.