Internetowa guru fitnessu Emily Skye, wrzuciła na swój profil facebookowy kontrowersyjne zdjęcie. Przed i po jedzeniu. Polubiło je ponad 70 tysięcy użytkowników. Cóż może być niesamowitego w takim wpisie? Ot po prostu dwie zestawione ze sobą fotki. Otóż nie. Wpis pokazuje problem wielu z nas – popularna „ciąża spożywcza”. Łamiemy kolejne tabu?
Inspiracja z sieci
Emily Sky inspiruje ludzi z całego świata. Jej profil na Facebooku śledzi prawie 5,5 miliona użytkowników. Australijka przedstawia swoje programy ćwiczeń, ale przede wszystkim inspiruje do zdrowego stylu życia. Jak pisze, sama ćwiczyła kiedyś bardzo niepoprawnie, spędzając godziny na maszynach cardio. Jadła gotowanego kurczaka i brokuły, ale daleko było jej do zdrowego ciała. Dzisiaj wygląda to zupełnie inaczej.
Zestawienie zdjęć, które pokazała na swoim profilu składa się z fotografii w bikini oraz w fotografii w obcisłej sukience. Pierwsze z nich zrobiła przed deserem, drugie po. Fotki zostały zrobione tego samego dnia. Jak napisała: „Haha zobaczcie co się ze mną dzieje, kiedy jem jedzenie, którego moje ciało nie lubi”. Zapewne większość z nas zna ten stan…
Prawda i tylko prawda
Modelka podkreśla, że chce być przede wszystkim prawdziwa i pokazuje to, czego naprawdę doświadcza. Nie chce przed nikim udawać, że jej życie jest zawsze perfekcyjne, a ona je tylko i wyłącznie zdrowe rzeczy i nigdy, przenigdy nie opuściła treningu. Namawia do tego, aby jeść zdrowo, ale nie robić tego obsesyjnie. Jak sama przyznała: – W tym tygodniu nie jadłam produktów, które są dla mnie najlepsze. Jadłam desery i odrobinę smażonego jedzenia. – dodała również, że uwielbia inspirować do zdrowego stylu życia, ale nie chce wpędzać nikogo w poczucie winy.
Modelka podkreśla: – To styl życia, który oznacza bycie zdrowym psychicznie i fizycznie. Chodzi o równowagę, a nie o bycie perfekcyjnym – to, że kobieta czuje się dobrze w swojej skórze i ma do tego dystans, pokazały te zdjęcia. – Zjadłam to co zjadłam i nie żałuję ani kęsa. Nawet jeśli mam przerażająco wzdęty brzuch i dosłownie wyglądam jak w szóstym miesiącu ciąży.
Sieć mówi wielkie "tak"
Pod postem pojawiło się ponad 6 tysięcy komentarzy, a udostępniło go ponad 3 tysiące osób. Większość z nich jest wdzięczna za przedstawienie problemu: Kocham cię za to, że jesteś tak prawdziwa i pokazujesz nam rzeczywistość. Dziękuję.; Dziękuję za pokazanie tego. Walczę ze wzdętym brzuchem nieustannie, pomimo ćwiczeń 6 razy w tygodniu.; Dobra robota Emily, pokazujesz, że wszyscy jesteśmy ludźmi, nieważne jaki nosimy rozmiar.; Dobrze jest zauważyć, że nie zawsze musimy być perfekcyjni! Dziękuję za twoją inspirację.
Być może wydaje się to sprawa błaha, nieważna i wręcz śmieszna. Jest to jednak problem dla wielu kobiet. Nie raz słyszałam pytania typu – iść w obcisłej sukience na kolację? Nie ma mowy. Jak się najem wyskoczy mi wielki bebech. – Rzeczywiście dobrze jest czasami przypomnieć sobie, że nie jest to nic nienormalnego. Poruszenie w sieci wskazuje, że wielu osobom jest to potrzebne. W kategorii "dystans do siebie i swojego ciała", Emily Skye wygrała Mistrzostwa Świata!