Miriam Shaded, prezes Fundacji Estera, która uczestniczyła w ściągnięciu do Polski grupy syryjskich chrześcijan, spędziła środę na komentowaniu zarzutów wysuniętych pod adresem Fundacji przez jednego z Syryjczyków. – Nie mamy co jeść. (…). Wolimy umrzeć w Syrii niż tutaj z głodu – oświadczył Antoine Char.
Swoje uwagi Char zamieścił w liście skierowanym do kurii oraz mediów. Z treści pisma, którego fragmenty przytacza Polskie Radio, wynika, że wbrew wcześniejszym obietnicom przybyli do Polski Syryjczycy nie otrzymują pomocy finansowej. – Fundacja Estera miała wszystko zapewnić i we wszystkim pomóc, ale nas oszukała – napisał Char.
Char narzeka ponadto na ścisk, jaki panuje w pruszkowskim mieszkaniu, gdzie na 30 metrach kwadratowych zakwaterowano jego rodzinę. – Jest nas szóstka. Śpimy na podłodze – skarżył się Syryjczyk, dodając, że od chwili przybycia do Polski otrzymał na utrzymanie rodziny 1 tys. zł.
Fundacja Estera odpowiada
Shaded szybko odniosła się do treści listu. Komentarz w tej sprawie umieściła najpierw na Facebooku. Później swoje stanowisko przedstawiła także słuchaczom Polskiego Radia RDC. Według niej narzekania Chara są prowokacją medialną i mają związek z syryjską polityką.
Shaded twierdzi, że Char nie popiera rządzącego Syrią prezydenta Baszara al-Asada, który cieszy się sympatią wielu syryjskich chrześcijan oraz Fundacji Estera.
– Przez to, że Fundacja Estera zaczęła mówić głośno, jaka jest opinia chrześcijan na temat konfliktu w Syrii i że stoją [oni] po stronie rządowej, ponieważ chroni ich, świat dowiaduje się, że obecne liberalne rządy są o wiele lepsze od radykalnego totalitaryzmu kalifatu – napisała Shaded, dodając, że Char dąży do skłócenia rządzących Syrią alawitów z chrześcijanami.
– Ponadto, z uwagi na wydźwięk medialny akcji, stara się storpedować pomoc dla syryjskich chrześcijan w Polsce tego typu oskarżeniami i postawą roszczeniową. Polacy, czytając tego typu „roszczenia”, czują się zniechęceni do pomocy. Niestety, jest to niezwykle szkodliwe dla niesienia pomocy kolejnym ludziom – dodała prezes Fundacji Estera. Trzy tygodnie temu Fundacja poinformowała o sprawie Chara polskie służby.
Odnosząc się do kwestii warunków mieszkaniowych, Shaded podkreśliła, że został on zakwaterowany razem z żoną i córką. Do mieszkania wprowadziło się jednak – bez zgody Fundacji – troje jego krewnych, którzy wcześniej mieszkali w Radości.
– Oni są tu bezpieczni i mają naprawdę godne warunki życia. Budżet dla rodziny 5-osobowej to są 3 tysiące złotych. Natomiast fundacja już wydała w przeciągu 18 dni na rodzinę Antoine’a Chara kwotę 4150 zł. Fundacja Estera będzie się dalej wywiązywała ze swoich zobowiązań wobec tejże rodziny, ale od teraz, jako jedyni z uwagi na swoją niegospodarność, będą otrzymywali jedzenie i dach nad głową zamiast pieniędzy – oświadczyła Shaded.