Radosław Sikorski zastanawia się, czy koncern Axel Springer ośmieliłby się opublikować zdjęcie ciężko rannej dziewczynki w Niemczech
Radosław Sikorski zastanawia się, czy koncern Axel Springer ośmieliłby się opublikować zdjęcie ciężko rannej dziewczynki w Niemczech Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Radosław Sikorski odniósł się do zdjęcia uderzonej siekierą dziewczynki, które opublikował w czwartek „Fakt”. Widoczna na makabrycznej fotografii 10-latka zmarła później w szpitalu.

REKLAMA
Były marszałek Sejmu napisał na Twitterze, że zastanawia się, czy koncern medialny Axel Springer – wydawca „Faktu” – ośmieliłby się opublikować takie zdjęcie w Niemczech.
Zamieszczenie zdjęcia ściągnęło na redakcję tabloidu więcej krytyki.
Fotografię wykonano w środę, gdy 10-latka była wnoszona do karetki. Dziewczynka zmarła kilka godzin później na skutek odniesionych obrażeń. Dziecko uderzył siekierą 27-letni Samuel N. Do morderstwa doszło w Kamiennej Górze. Samuel N., który przyznał się do winy, usłyszał już zarzut zabójstwa z pobudek zasługujących na szczególne potępienie.
– Skierował agresję na bezbronne dziecko, które nie było niczemu winne. Zachował się z pogardą dla jej życia – powiedziała stacji TVN24 prokurator Helena Bonda. Samuel N. zaatakował dziewczynkę, gdy ta wchodziła z rodzicami do księgarni.
– W pewnym momencie podbiegł do nich mężczyzna i uderzył dziecko siekierą w głowę – relacjonował asp. sztab. Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji.
Samuel N. nie znał 10-latki. Zabójstwo popełnił, ponieważ był zdenerwowany tym, że od 1,5 miesiąca nie mógł znaleźć pracy. We wtorek, dzień przed dokonaniem zbrodni, urząd pracy poinformował Samuela N., że nie przysługuje mu zasiłek dla bezrobotnych.
Początkowo 27-latek chciał napaść na pracowników urzędu pracy, ale zrezygnował z "zemsty", ponieważ w siedzibie urzędu znajdowało się zbyt wiele osób.
Policja czeka na wyniki badań toksykologicznych, które mają wyjaśnić, czy w chwili dokonania zabójstwa mężczyzna znajdował się pod wpływem środków odurzających. Prokuratura poinformowała, że Samuel N. zostanie przebadany przez biegłych psychiatrów. Śledczy skierują w czwartek do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny.