
Właściwie nie istnieją wyjątki od zasady, że na antenie radia czy telewizji nie wolno przeklinać. Dziś jednak, gdy na łamach faktu doszło do publikacji zdjęć skatowanej dziewczynki, granice zostały wyraźnie przesunięte. Dziennikarz radia TOK FM w czasie porannej audycji nie powstrzymał emocji i powiedział do dziennikarzy Faktu: Czy wam kompletnie, przepraszam za słowo, odje*ało? I nikt nie zamierza go dziś za to potępiać.
REKLAMA
Nagranie z wystąpieniem Piotra Maślaka rozchodzi się po mediach społecznościowych. – Czapki z głów - piszą internauci. Na antenie ogólnopolskiego radia dziennikarz powiedział to, co na myśl przeszło wszystkim oglądającym dzisiejszą okładkę tabloidu "Fakt".
Dziennikarz był wyraźnie poruszony w czasie porannego przeglądu prasy. - Proszę dzisiaj nie kupować "Faktu" - apelował w Pierwszym Śniadaniu Radia TOK FM. – Nie rozumiem, co się musi dziać w mózgach redaktorów, którzy na pierwszej stronie publikują zdjęcie dziewczynki uderzonej siekierą. Czy wam kompletnie od... drodzy redaktorzy? – mówił Maślak.
Fotografię wykonano w środę, gdy 10-latka była wnoszona do karetki. Dziewczynka zmarła kilka godzin później na skutek odniesionych obrażeń. Dziecko uderzył siekierą 27-letni Samuel N. Do morderstwa doszło w Kamiennej Górze. Samuel N., który przyznał się do winy, usłyszał już zarzut zabójstwa z pobudek zasługujących na szczególne potępienie.
– Skierował agresję na bezbronne dziecko, które nie było niczemu winne. Zachował się z pogardą dla jej życia – powiedziała stacji TVN24 prokurator Helena Bonda. Samuel N. zaatakował dziewczynkę, gdy ta wchodziła z rodzicami do księgarni.
Źródło: TOK FM
