Tampony wyznacznikiem przyjaźni?
Tampony wyznacznikiem przyjaźni? Fot. Shutterstock.com

Wielka przyjaźń. Dwa tampony. Jeden sznureczek. Już teraz coś tak banalnego jak miesiączka, nie zatrzyma cię przed wspólnym spędzaniem czasu z najlepszą psiapsiółką. Jak mówi twórczyni tego niesamowitego wynalazku z działu artykuły higieniczne: – Gwarantujemy, że Friends Forever Tampons dadzą ci ekstremalną bliskość z twoją najlepszą przyjaciółką.

REKLAMA
Przyjaciółka nie tylko od serca
Już nie bransoletki przyjaźni, czy naszyjnik z inicjałami przyjaciółki. Już nie nawet jej zdjęcie w portfelu, czy chociażby tak banalny pakt krwi, który wiele dziewczynek robi sobie na rozdartych kolanach w piaskownicy. Teraz możemy być jednością w swojej kobiecości. Przechodzimy na wyższy level.
Problemy pokonamy wspólnie!
Co jeśli jednak cykle najlepszych przyjaciółek nie są zsynchronizowane? Kat Thek w wywiadzie dla „The Cut” wyjaśniła, że wtedy prawdopodobnie nie jesteśmy jeszcze najlepszymi przyjaciółkami. Musicie zmienić strategię i popracować nad waszym związkiem. Możecie wybrać się na wspólną samochodową wyprawę i spróbować szczęścia w następnym miesiącu. Co więcej, Friends Forever Maxi Pads pozwalają nawet na wejście do strumienia, wspólną jazdę konną, czy też taniec w uwaga, uwaga – białych spodniach! Wszystko oczywiście razem z przyjaciółką. Dzięki temu stajemy się nie tylko psiapsiółkami od serca, lecz także od innych narządów wewnętrznych.
Żart czy nie żart, oto jest pytanie
Komentarze internautów są bardzo skrajne. Począwszy od merytorycznych: „Mam tak wiele pytań. Jakim cudem może to być funkcjonalne? Czy to jest zdrowe? W jakiej sytuacji kobieta byłaby w nastroju do dzielenia się tamponem i planowania całego dnia wokół tego?”, „Nie rozumiem jaki jest tego cel? Krwawienie w wielu aspektach jest i tak niekomfortowe, a teraz ktoś chce jeszcze być fizycznie przyczepionym do innej osoby przez sznurek?”. Kończąc na iście komicznych: „Nie chcę być twoją najlepszą przyjaciółką”.
Okresowe tabu ostatnimi czasy zostaje powoli z wielu stron przełamywane. Jeśli to był cel tego niesamowitego przedsięwzięcia, super. Jeśli celem było podniesienie rangi kobiecej przyjaźni, też fajnie. Jeśli celem był rozgłos, udało się. Nie mam pojęcia jak wpada się na takie pomysły i jaki poziom kreatywności trzeba osiągnąć, ale tego jeszcze nie było. Chyba lepiej jednak jest traktować Friends Forever Tampons jako dobry żart. Czy się mylę?

Napisz do autorki: katarzyna.milkowska@natemat.pl