
Tragedia, która miała miejsce 18 sierpnia w Kamiennej Górze wstrząsnęła całą Polską. Samuel N., 27-letni mieszkaniec miasta zaatakował siekierą 10-letnią Kamilę. Dziewczynka z poważnymi urazami czaszki została przetransportowana do wałbrzyskiego szpitala, gdzie mimo starań lekarzy, zmarła w wyniku odniesionych obrażeń.
Cały problem polega jednak na tym, że informacje według których Samuel N. jest muzułmaninem nie są w żaden sposób zweryfikowane. Żadne oficjalne źródła nie mówią nic na ten temat. Jak wspomniałem, wiadomo z całą pewnością, że N. nie jest Świadkiem Jehowy, natomiast co do innych wyznań nie ma absolutnej pewności.
Na ogół postrzega się stereotypy jako listę cech, które przejawia przedstawiciel danej grupy społecznej, narodowościowej czy religijnej. Zdarza się jednak tak, że całą grupę obcą traktuje się jako jednego pojedynczego wroga. Istotą takiego postrzegania jest przekonanie, że grupa ta, dąży do panowania nad naszą grupą, przez różne (w tym niejawne) działania, a jej poszczególni członkowie ślepo i wiernie wykonują jej polecenia. A wobec doniesień medialnych o fali uchodźców czy konflikcie syryjsko-irackim z państwem kalifatu, tego typu stereotyp znacznie łatwiej jest zaktywizować. Dodatkowo, biorąc pod uwagę fakt że członkowie ISIS dopuszczają się strasznych zbrodni, a na przestrzeni lat odbyło się wiele ataków terrorystycznych na niewinnych ludzi, to takie zachowania wydają się być diagnostyczne dla tej, określonej grupy - muzułmanów.
Pośród ludzi, z którymi my jako muzułmanie mamy kontakt, jakiekolwiek uprzedzenia nie występują. Znają nas i wiedzą, że jesteśmy „normalni”, że żyjemy tak jak każdy inny.
Napisz do autora: jakub.rusak@natemat.pl
