
Wielu wierzyło, że pojawienie się systemów komentarzy opartych o Facebooka zniechęci ludzi do nienawistnych zachowań. Szybko większość hejterów przyzwyczaiła się jednak do tego, że musi pisać obraźliwe i agresywne komentarze podpisując się imieniem, nazwiskiem, oraz dołączając zdjęcie profilowe. O krok dalej w walce z hejtem postanowili więc pójść twórcy profilu Pierwszy Polski Think Tank ds. Rewolucji i Kryzysów Światowych...
REKLAMA
"W dzisiejszym odcinku kilkoro współobywateli pragnie się z wami podzielić swoimi przemyśleniami. Wszyscy cieszymy się, że internet pozwala na wymianę zdań....i że nie jest anonimowy" - napisali twórcy Pierwszego Polskiego Think Tanku ds. Rewolucji i Kryzysów Światowych i rozpoczęli publikowanie grafik, które stanowią kolaż dużych zdjęć profilowych najbardziej nieprzebierających w opiniach użytkowników i ich ostatnich hejterskich komentarzy na stronie.
Pogratulować twórcom strony odwagi w walce z sieciową mową nienawiści i podupadającym z dnia na dzień tym, co niegdyś nazywano netykietą. Natomiast o sukcesie trudno na razie mówić. Wygląda bowiem na to, że część hejterów rzeczywiście poczuła się zawstydzona tym, co pisali m.in. o imigrantach uciekającymi przed wojną do Europy. Inni takim działaniem poczuli się jednak jeszcze bardziej zachęceni do hejtu.
Od wielu godzin pod albumem piętnującym ludzi pozbawionych minimum dobrych manier trwa też gorąca dyskusja na temat tego, czy właściwciele Pierwszego Polskiego Think Tanku ds. Rewolucji i Kryzysów Światowych mają prawo w ten sposób wykorzystywać zdjęcia należące do komentujących ich stronę. Niektórzy odgrażają się, iż będą składali pozwy o odszkodowanie. Szans na sukces nie mają raczej wielkich. Po pierwsze, ze względu na zawiłą sytuację jurysdykcyjną związaną z działaniami na Facebooku i regulaminem serwisu Marka Zuckerberga.
Po drugie, każdy sąd ostatecznie pod uwagę weźmie prawdopodobnie to, iż grafiki stanowią publicznie dostępne fotografie połączone z publicznie głoszonymi poglądami. Jeżeli więc wywołują one internautom jakąkolwiek szkodę, to tylko ze względu na ich własne działania...
Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl
