Reklama.
O stanie przygotowań służb porządkowych, które mają zapewnić bezpieczeństwo podczas Euro 2012 opowiada w "Gazecie Wyborczej" gen. Adam Rapacki. Były szef Komitetu ds. Bezpieczeństwa Euro 2012 mówi między innymi o zagrożeniu terrorystycznym, zabezpieczeniu stadionów i stref kibica a także o spodziewanych blokadach dróg dojazdowych do stadionów.
To raczej wynik analizy doświadczonego agenta wywiadu, który domniema, że mistrzostwa są takim czasem, w którym terroryści chcieliby zaistnieć. I to jest prawda, bo w tym czasie oczy świata będą zwrócone na Polskę. Dla terrorystów celem nie jest przecież "tylko" zabicie iluś osób, ale zrobienie tego w sposób spektakularny, by zwrócić uwagę na swoją sprawę.
Uwzględnialiśmy blokady i protesty społeczne jako zagrożenie. Tu nie trzeba wielkiej filozofii. Naszym zadaniem jest zapewnienie sprawnego i bezpiecznego dotarcia zawodników i kibiców na mecz. Gdyby doszło do blokowania stadionu, policja będzie musiała użyć przewidzianych prawem środków, żeby blokadę przełamać.