
Marszałek wewództwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz złożył dziś kwiaty pod bramą Stoczni Szczecińskiej, w której 35 lat temu podpisano porozumienia sierpniowe. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że zrobił to ubrany w t-shirt i krótkie spodenki.
REKLAMA
Przez cały dzień przed bramą stoczni w Szczecinie składane są kwiaty – to forma upamiętnienia wydarzeń sprzed 35 lat, które umożliwiły m.in. powstanie "Solidarności". Jako pierwszy swoją wiązankę złożył marszałek Geblewicz, który przed bramą pojawił się tuż po godzinie siódmej rano. Na co zwrócił uwagę lokalny portal, na zdjęciach upamiętniających gest Geblewicza widać, że samorządowiec ma na sobie tylko koszulkę i krótkie spodenki. Dlaczego? Bo już o dziewiątej wystartował w półmaratonie szczecińskim.
Postawę marszałka skrytykowali internauci. W komentarzach na portalu można przeczytać, że to "brak szacunku" i że dobrze, że marszałek nie zaplanował na wieczór tańca na rurze, bo przyszedłby pod pomnik "odpowiednio ubrany". "Jak był o świcie, to mógł przyjść w piżamie" – dodaje jeden z komentatorów.
Źródło: 24kurier.pl
