Podczas zamieszek w Kijowie zginął funkcjonariusz Gwardii Narodowej
Podczas zamieszek w Kijowie zginął funkcjonariusz Gwardii Narodowej Fot. SobiNewsCom / youtube.com

Po tym, jak Rada Najwyższa Ukrainy zgodziła się w pierwszym czytaniu na decentralizację władzy, przed siedzibą parlamentu doszło do zamieszek. W zabezpieczających budynek funkcjonariuszy ktoś rzucił granatem. Jeden żołnierz Gwardii Narodowej zginął, około 100 innych funkcjonariuszy zostało rannych.

REKLAMA
Do zamieszek doszło po zaakceptowaniu przez 265 posłów prezydenckich poprawek do konstytucji, które – zgodnie z porozumieniem mińskim – decentralizują władzę i mówią o „szczególnym statusie” opanowanych przez separatystów wschodnich regionów kraju. Przyjęcie zmian nie jest jeszcze pewne. W drugim czytaniu musi się za nimi opowiedzieć co najmniej 300 deputowanych do 450-osobowej Rady Najwyższej Ukrainy.
Przeciwnicy decentralizacji, którzy protestowali pod parlamentem, uważają, że jest ona pierwszym krokiem na drodze do formalnego uznania autonomii Donbasu i ograniczenia suwerenności Ukrainy. Część demonstrantów chciała wtargnąć do wnętrza parlamentu. Podczas starć z milicjantami i funkcjonariuszami Gwardii Narodowej doszło do eksplozji granatu, który został rzucony w stronę funkcjonariuszy.
Ukraińskie MSW potwierdziło, że jeden żołnierz Gwardii Narodowej zginał. Około 100 osób, głównie funkcjonariuszy milicji i Gwardii Narodowej, zostało rannych. Do tej pory władze zatrzymały około 30 osób. Niektórzy manifestanci mieli na sobie koszulki i transparenty wspierające nacjonalistyczną Swobodę.
źródło: BBC