Mężczyzna nie zgodził się z decyzją lekarki ZUS - teraz musi przez to szukać nowego zatrudnienia.
Mężczyzna nie zgodził się z decyzją lekarki ZUS - teraz musi przez to szukać nowego zatrudnienia. Fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta
Reklama.
Na ścianie słupskiego oddziału ZUS mężczyzna dodał jeszcze "Ewa Lemankiewicz trzymaj się" - co rozwiało wątpliwość odnośnie tego, w jakiej sprawie zamalowano mur. Mężczyzna w ten sposób wyraził swoje oburzenie decyzją lekarki ZUS. Ta stwierdziła, że pozbawienie kończyny nie jest żadną przeszkodą w podejmowaniu pracy, a dopóki ma się dwie ręce - tak jak w przypadku pani Lemankiewicz, takie "miganie się" od zatrudnienia jest nieuzasadnione.
Nie wszyscy zgadzają się z surowym wyrokiem lekarki. Nie zgadza się z nim sama 24-latka, która już złożyła w tej sprawie odwołanie. Na razie kobieta utrzymuje się dzięki pomocy życzliwych ludzi i urzędnicy gminy, w której mieszka. Z kolei mężczyzna, który wstawił się za niepełnosprawną kobietą poniósł dotkliwe konsekwencje. Okazał się, że sam był pracownikiem ZUS-u - czyli instytucji, która tak bezwzględnie obeszła się z 24-latką. Jego gest poparcia nie spotkało się ze zrozumieniem ze strony przełożonych, a mężczyzna musi rozglądać się za nową posadą.
Źródło: TVP INFO