
Aby zwrócić uwagę Amerykanów na problem zmian, jakie dotykają klimat, Barack Obama wybrał się na Alaskę. Podczas podróży prezydent weźmie udział w nagrywaniu odcinka programu „Running Wild with Bear Grylls”. Odcinek z udziałem urzędującej głowy Stanów Zjednoczonych zostanie wyemitowany w tym roku.
REKLAMA
Celem podróży na Alaskę jest zyskanie poparcia dla prezydenckiego projektu, który zakłada redukcję emisji dwutlenku węgla. Administracja Obamy chce, by w 2030 roku amerykańskie elektrownie emitowały o 32 procent mniej dwutlenku węgla niż w roku 2005.
Dzięki udziałowi w programie prowadzonym przez popularnego podróżnika Beara Gryllsa, byłego żołnierza brytyjskiej jednostki SAS, Obama ma nadzieję przekonać do swojego stanowiska szerokie grono widzów. W odcinku z udziałem prezydenta pokazane zostaną efekty, do jakich już doprowadziły zmiany klimatu na Alasce.
Podczas podróży Obama weźmie także udział w konferencji poświęconej zmianom klimatu oraz spotka się z mieszkańcami Alaski. Zapowiadając swoją podróż, Obama podkreślił, że to właśnie w najmroźniejszym stanie Ameryki skutki, do jakich prowadzą zmiany klimatu, są najlepiej widoczne.
