Była "Trylogia", czas na "Lalkę". Pozycję obowiązkową w kanonie polskich lektur - każdy maturzysta przystępując do egzaminu dojrzałości musi o tej powieści cokolwiek wiedzieć, bo prawdopodobieństwo, że trafi na temat z nią związany, jest spore. Teraz, z okazji kolejnej edycji Dnia Narodowego Czytania, o wiekopomnym dziele Bolesława Prusa przypomina Para Prezydencka.
5 września Ogród Saski, jak co roku, stanie się jedną wielką czytelnią. Czytać "Lalkę" będą znani aktorzy, ale główna rola przypadnie w udziale gospodarzom - prezydentowi Andrzejowi Dudzie i jego małżonce Agacie Kornhauser-Dudzie. Oboje sprawują nad inicjatywą patronat honorowy.
"Lalka" to powieść osadzona w realiach XIX-wiecznej Warszawy, zaliczana do nurtu literatury pozytywistycznej. Fabułę przerabialiśmy na szkolnych lekcjach języka polskiego. A co jeszcze powinniśmy o dziele Prusa wiedzieć?
AUTOR
Naprawdę nazywał się Aleksander Głowacki. W pamięci potomnych zapisał się jako Bolesław Prus, bo też wywodził się ze zubożałej szlachty legitymującej się herbem o tej nazwie. Przez większość życia związany z Warszawą, choć przyszedł na świat w 1847 roku w Hrubieszowie. Dorastał w okamgnieniu, gdy miał 16 lat, już bił się w powstaniu styczniowym.
Później był nie tylko znakomitym pisarzem, prozaikiem i nowelistą, ale i warszawskim kronikarzem. Angażował się w sprawy miasta, współtworzył jego życie artystyczne. Udzielał się społecznie, promował aktywny tryb życia. Był m.in. członkiem Komitetu Obywatelskiego, Towarzystwa Higieny Praktycznej czy Warszawskiego Towarzystwa Cyklistycznego. Dał się poznać także jako dziennikarz związany z "Kurierem Warszawskim". To właśnie na jego łamach, w stałym cyklu "Szkice warszawskie", zabierał głos w sprawach, które dotyczyły bliskiego mu miasta. A spędził w nim przeszło cztery dekady.
Ostatnim warszawskim adresem Prusa była Wilcza 12. Mieszkał na parterze kamienicy, zniszczonej później w czasie II wojny światowej. Tam też zmarł - 19 maja 1912 roku, po nagłej zapaści zdrowotnej. Pochowano go na warszawskich Powązkach.
Testament sporządził na trzy, cztery lata przed niespodziewaną śmiercią. W ostatniej woli, której oryginał prezentuje Cyfrowa Biblioteka Narodowa Polona, Prus większość majątku zapisał żonie Oktawii i synowi chrzestnemu Janowi Boguszowi. Dbając o dobro rodziny, postanowił ustanowić kuratorów, którzy mieli sprawdzać, czy żyje im się dostatnio. Żonę prosił, aby "nikomu nie pozwoliła się wyzyskiwać".
PIERWSZE WYDANIE
Z czasem w głowie Prusa, który żywo komentował sprawy warszawskie w prasie jako autor poczytnych felietonów, zrodził się pomysł napisania powieści. Miała odzwierciedlać rzeczywistość zastaną, a więc tą, w której żył i tworzył. Tak też było.
Warszawski pisarz postanowił opublikować fragmenty dzieła właśnie na łamach "Kuriera". Pierwszy odcinek ukazał się 29 września 1887 roku, kolejne - wychodziły z różną częstotliwością aż do maja 1889 roku. Przerwy były związane m.in. z wyjazdami autora, ale koniec końców, szczęśliwie dla niego i czytelników, udało się dobrnąć do końca.
Oczywiście, wcześniej teksty musiały przebrnąć przez rosyjską cenzurę. Niektóre fragmenty budziły podejrzliwość caratu, jak np. rozmowa Wokulskiego z Suzinem, zamieszczona w 109 odcinku cyklu (książkowy rozdział "Pierwsze ostrzeżenie"). Niebawem "Lalka" ukazała się też w formie zwartej publikacji. Warszawskie wydawnictwo Gebethner i Wolff opublikowało całość już w 1890 roku.
Na drugie wydanie trzeba było poczekać siedem lat. Ostatecznie "Lalka" - uchodząca za najlepszą powieść Prusa, została przetłumaczona na wiele języków. 125 lat po ukazaniu się pierwszego wydania przełożono ją na język niderlandzki - dziś każdy Holender może poczytać sobie powieść "De Pop".
Rękopis dzieła nie zachował się w pełni do dnia dzisiejszego.
TYTUŁ
Już współcześni Prusowi zastanawiali się, dlaczego znany warszawski pisarz i publicysta nazwał swoje dzieło tak, a nie inaczej. Okazało się, że przez przypadek. Pierwotnie chciał nadać powieści tytuł "Trzy pokolenia", aby zwrócić uwagę na charakterystykę głównych bohaterów - Rzeckiego, Wokulskiego i Ochockiego, którzy różnili się w swym idealistycznym pojmowaniu świata.
Czemu Prus zmienił zdanie? Do końca nie wiadomo, ale - jak sam tłumaczył - inspiracją była dziecięca zabawka, o której swego czasu rozpisywała się prasa. Chodziło o skradzioną lalkę - o tym, że rzecz była poważna, świadczy proces sądowy wytyczony złodziejowi. Słowo "lalka", użyte przez autora 69 razy, nie zawsze odnosi się do zabawki. Prus zaprzeczał jednak , jakoby tytuł nawiązywał do Izabeli Łęckiej, w której kochał się Wokulski. Badacze literatury nie byli jednak wcale tego tacy pewni.
List Bolesława Prusa do Władysława Korotyńskiego [?], 8 lutego 1897 roku
Ponieważ kilka razy zapytywano mnie o znaczenie tytułu „Lalki”, niech więc pozwoli Pan, ażebym tym razem odpowiedział nieco obszerniej.
W powieści, jak wiadomo, trzeba odróżniać następujące elementa:
1. Materiał – czyli: charaktery ludzi, miejsc, przedmiotów i wypadków. Materiał taki zbiera się przez całe lata.
2. Temat – czyli twierdzenie, które autor chce wypowiedzieć w powieści. Tematy nasuwa zwykle życie współczesne albo historia.
3. Plan – czyli sposób uporządkowania powieściowego materiału, o ile można, najlepiej odpowiadający naturalnemu biegowi wypadków.
4. Język i styl – za pomocą których autor swoje pojęcia, uczucia i pragnienia przelewa w czytelnika. (...)
Otóż – gdy autor obmyśla powieść, może mieć w głowie wszystkie powyższe elementa (…) i – mimo to – czuć, że całość mu się jakoś nie skleiła!… (…)
W powieści „Lalka” znajduje się rozdział poświęcony procesowi o kradzież lalki […]. Otóż taki proces miał miejsce w Wiedniu. A ponieważ fakt ten wywołał w moim umyśle skrystalizowanie się, sklejenie się całej powieści, więc przez wdzięczność użyłem wyrazu „Lalka” za tytuł.
Powieść, o której mówię, powinna by mieć tytuł: „Trzy pokolenia”.
MIEJSCE
Warszawa Prusa jest ciągle żywa. Jej bohaterowie niekoniecznie istnieją tylko na kartach powieści, wielu z nich żyje dziś - w wyobraźni czytelników - "własnym życiem". Do tego stopnia, że jedną z warszawskich kamienic ozdobiono tablicą poświęconą Wokulskiemu. "W tym domu mieszkał w latach 1878-79 Stanisław Wokulski, postać powołana do życia przez Bolesława Prusa w powieści pt. Lalka. Uczestnik powstania 1863, były zesłaniec syberyjski, były kupiec i obywatel m.st. Warszawy. Filantrop i uczony, urodzony w roku 1832" - brzmi napis.
Prus wyjątkowo dbał o szczegóły. W sporym stopniu dlatego udało mu się uchwycić XIX-wieczną Warszawę jak w kliszy fotograficznej, doskonale oddać ducha dawnej polskiej stolicy pod zarządem rosyjskim. Niech nie dziwi zatem, że "Lalka" nazywana jest niekiedy powieścią topograficzną.
Dziś częstą praktyką są organizowane w Warszawie spacery trasą bohaterów powieści, zainicjowane w 2012 roku, w 100. rocznicę śmierci Prusa. Reprezentacyjna warszawska ulica - Krakowskie Przedmieście - nie pozwoli zapomnieć o wielkim pisarzu. Tam zlokalizowany był sklep Wokulskiego, tędy wiodły spacery głównych postaci. Prowadziły na Stare Miasto, równie szczegółowo opisane przez Prusa. Na trasie śladami "Lalki" nie może zabraknąć Teatru Wielkiego - to tu, 24 marca 1877 roku, Wokulski pierwszy raz ujrzał Łęcką.
XIX-wieczną Warszawę można zwiedzać też samodzielnie. Z pomocą materiałów w formie audioprzewodnika, wydanego dwa lata temu. Ten pierwszy literacki szlak w stolicy obejmuje 25 miejsc związanych z bohaterami powieści oraz osobą autora. Nie tylko Śródmieście, ale i Mokotów czy Powiśle.
"LALKA" W FILMIE
Obfitująca w detale, niezwykle barwna obyczajowo powieść Prusa, była, co zrozumiałe, doskonałym materiałem dla filmowców. Pierwsza ekranizacja losów Wokulskiego i spółki powstała w 1968 roku za sprawą Wojciecha Jerzego Hasa. Reżyser skupił wokół siebie całą plejadę gwiazd. Dość wspomnieć o Beacie Tyszkiewicz (Łęcka), Mariuszu Dmochowskim (Wokulski), Tadeuszu Fijewskim (Rzecki), Kalinie Jędrusik (Wąsowska) czy Janie Machulskim (Ochocki).
Sceny kręcono głównie we Wrocławiu. Łącznie przy filmie pracowało ok. 350 aktorów i 10 tys. statystów, uszyto ponad tysiąc kostiumów - zgodnie z historycznymi detalami. Niektóre ujęcia, jak chociażby wyścigi, kręcono... 4 dni.
Dziesięć lat po premierze filmu Hasa Ryszard Ber nakręcił 9-odcinkowy serial telewizyjny "Lalka". W rolach głównych wystąpili niedawno zmarli aktorzy: Jerzy Kamas (Wokulski, zmarł w 2015 roku) i Małgorzata Braunek (Łęcka, zmarła w 2014 roku).
Napisz do autora: waldemar.kowalski@natemat.pl
Dział Historia od teraz także na Facebooku! Polub nas!