Czesław Kiszczak został przewieziony do warszawskiego szpitala MSW ze szpitala na Solcu, w którym do tej pory leczył złamania, wynikające z nieszczęśliwego wypadku, któremu generał uległ dwa tygodnie temu w swoim domu. Według informacji przekazanych przez rodzinę, stan Kiszczaka jest zły.
Na opinię o zdrowiu Kiszczaka wciąż czeka Sąd Okręgowy w Warszawie, w którym były dygnitarz PRL ma być sądzony w sprawie pacyfikacji górników w kopalni „Wujek” w 1981 roku. Proces został zawieszony ze względu na pogarszający się stan zdrowia Czesława Kiszczaka.
Przed trzema miesiącami Sąd Apelacyjny w Warszawie odrzucił odwołanie gen. Kiszczaka od wyroku, który skazał go za wprowadzenie stanu wojennego. W związku z tym Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie (POKiN) zaapelowało o zdegradowanie generała do stopnia szeregowego.
Apel „o podjęcie stosownych kroków w celu zdegradowania do stopnia szeregowego generała broni Czesława Kiszczaka” został zawarty w liście, jaki wysłano do prezydenta Bronisława Komorowskiego oraz ministra obrony Tomasza Siemoniaka.
Zgodnie z zapisami Kodeksu karnego sąd może zdegradować żołnierza m.in. wówczas, gdy został on skazany za umyślne popełnienie przestępstwa.