Nawet 200 milionów złotych miesięcznie - taką kwotą dysponować mogą w Polsce dzieci. Jak wynika z badania Ipsos jedna trzecia rodziców regularnie daje swoim dzieciom kieszonkowe, dwie trzecie robią to od czasu do czasu.
Portfele najmłodszych Polaków rosną z roku na rok, według raportu Ipsos najwięcej - średnio 82 zł otrzymuje młodzież w wieku 15-18 lat, nieco młodsi mogą liczyć średnio na 43 złote. Co ciekawe własnymi pieniędzmi dysponują też dzieciaki w wieku od 4 do 6 lat.
Młode zakupy
Słodycze, napoje, kosmetyki i telefony komórkowe - to najczęściej kupują młodzi. Trzeba jednak pamiętać, że nie mogą oni kupić wszystkiego. Zgodnie z prawem nie można zawrzeć umowy kupna-sprzedaży (a ustnym rodzajem takiej umowy jest nawet kupno gum do żucia w sklepie) z osobą, która nie skończyła 13 lat.
Ci starsi, w wieku 13-18 lat mogą kupować jedynie tzw. artykuły dnia codziennego - jedzenie, napoje itp. Jeżeli więc nastolatek, który nie przyszedł do sklepu z rodzicami chciałby kupić sobie na przykład iPoda, sprzedawca nie powinien się na to zgodzić. W przypadku zakupów internetowych, jeżeli dziecko skłamie co do swojego wieku i kupi przedmiot, na który nie zgadzają się jego rodzice, z takiej umowy można zrezygnować. Jak ostrzega Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, przedsiębiorca może w takim przypadku żądać odszkodowania od opiekunów dziecka.
Kiedy kieszonkowe
O ile nie wszyscy rodzice regularnie, przez cały rok wypłacają kieszonkowe swoim pociechom, o tyle w wakacje jest już zupełnie inaczej. W zeszłym roku zrobiło to 98 proc. rodziców. Średnio dziecko dostało na dwutygodniowy wyjazd aż 220 złotych. Tak wynikało z badania przeprowadzonego przez Homo Homini dla MasterCard. Jak dodał serwis bankier.pl „Jedna trzecia polskich rodziców uważa, że powinno to być 100 - 149 zł. Jedna piąta da swoim pociechom od 150 do 199 zł, zaś 18 proc. od 300 do 400 zł.” Zdaniem rodziców kieszonkowe sprawi, że pociechy nauczą się samodzielnie i odpowiedzialnie gospodarować pieniędzmi.
Prawie trzy czwarte młodych ludzi obi zakupy przez internet. Najczęściej kupują - oczywiści - gry komputerowe, ale też ubrania, telefony i książki. Zakupy online najczęściej robią gimaznaliści i licealiści - jak wynika z badania Ceneo.pl dzieje się tak głównie dzięki temu, że starsza młodzież posiada już własne konta bankowe. Banki coraz częściej zwracają się do młodych klientów, by ich sobie wychować i przyciągnąć do banku przyszłych dorosłych klientów. Tym bardziej, że Polacy niechętnie przenoszą swoje konta do innego banku. Najmłodszymi Polakami zajmuje się PKO BP, które zmieniło Szkolne Kasy Oszczędności i dostosowało je do wymagań internetowych, młodych klientów.
Z informacji Ceneo wynika, że młodzi klienci na zakupy w internecie wydają zwykle nie więcej niż 100 złotych, a mimo posiadania środków na koncie najchętniej płacą gotówką przy odbiorze.
Dzieci coraz szybciej dorastają, coraz częściej chodzą na zakupy i podejmują własne decyzje dotyczące rzeczy, które chciałyby mieć. Trwa sezon komunii, po których 9-latki jak na pielgrzymkę ruszą do sklepów po gadżety za komunijne pieniądze. Coraz młodsi chcą sami decydować o tym, w czym chodzą, co jedzą i jakie drugie śniadanie kupują sobie w szkole.
A Wy dostawaliście kieszonkowe? Dajecie swoim dzieciom?