Podczas środowej konferencji koncernu Apple w San Francisco gości przywitał CEO Tim Cook. Już na samym początku dał do zrozumienia, że ma zamiar przedstawić sprzęt, który wszystkich zachwyci.
Na początku przedstawiono Apple Watch, dzięki któremu można dokonywać płatności. Cook stwierdził, że według badań aż 97 proc. użytkowników było zadowolonych z poprzedniej wersji gadżetu. Zapowiedziano, że na aplowski zegarek będzie można zainstalować Facebook Messengera i iTranslate.
Największą sensacją konferencji był nowy iPad Pro. Ogłoszono go najlepszym iPadem, od czasów iPada. Ma być najpotężniejszy i pełen niesamowitych rozwiązań technologicznych. Urządzenie wyróżnia się spośród poprzedników, bo jest naprawdę duże. Ma ekran o przekątnej 12,9” i rozdzielczość 2732 x 2048 pikseli, więc wyróżnia się ostrością i głębią obrazu. Kontrowersyjnym dodatkiem do nowego iPada Pro jest rysik do ekranu. Steve Jobs nie lubił tego rozwiązania i twierdził, że Apple nigdy z niego nie skorzysta.
Kolejną nowością przedstawioną na konferencji był Apple TV. Dołączono do niego dotykowy pilot, za pomocą którego możliwe jest sterowanie głosowe. Dzięki temu można wydawać komendy. Na przykład przewiń o 7 minut, albo pokaż, co ona powiedziała. Wtedy na ekranie telewizora pojawi się słowo, którego nie usłyszeliśmy. Z Apple TV można nawet robić zakupy.
Gwiazdą wieczoru jest nowy iPhone i to na niego wszyscy czekają. W San Francisco zaprezentowano iPhone’a 6SPlus i iPhone’a 6S. Nowe telefony utrzymane są w kolorystyce metaliku i złota - jest wyczekiwany różowy metalik. W nowych telefonach wykorzystano technologię 3D Touch.