Jerzy Skolimowski w Wenecji otrzymał wyróżnienie za "11 minut"
Jerzy Skolimowski w Wenecji otrzymał wyróżnienie za "11 minut" Fot. La Biennale di Venezzia / Facebook

W sobotę zakończył się festiwal filmowy w Wenecji. Złoty Lew trafił do urugwajskiego reżysera za film "Desde Alla". Polski reprezentant, Jerzy Skolimowski i jego "11 minut" zostały ciepło przyjęte. Włoskie media pisały o filmie reżysera: mistrzowski, który może "spokojnie rzucić wyzwanie hollywoodzkiemu kinu".

REKLAMA
Skolimowski pojawił się w Wenecji 5 lat po premierze głośnego "Essential Killing", za którego otrzymał nagrodę specjalną jury.
Na festiwalu pojawił się z aktorami najnowszego dzieła - Agatą Buzek i Wojciechem Mecwaldowskim. Wielu typowało zwycięstwo "11 minut", ale nagrodę główną odebrał Lorenzo Vigasa za "Desde Alla", historię gejowskiej miłości i samotności w Caracas. Jurorzy zaskoczyli wszystkich swoją decyzją.
Najlepszymi aktorami okazali się z kolei Włoszka i Francuz, ale najwięcej mówiło się o pojawieniu się hollywoodzkich gwiazd - Johnny'ego Deepa, Eddiego Redmayne'a i Dakoty Johnson. Zamknięcie festiwalu okazało się jednak udane dla filmu o gangu porywającym ludzi i amerykańskiej produkcji "Anomalisa". Innym polskim akcentem był "Baby Bump" Kuby Czekaja - ten dostał specjalne wyróżnienie jury w sekcji Biennale College.

Źródło: radiozet.pl

Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl