"Maksimum optymizmu, zero populizmu" - to program Zjednoczonej Lewicy, zapowiedziany w niedzielę na jej warszawskiej konwencji przez Barbarę Nowacką i Krzysztofa Gawkowskiego.
Oboje przedstawili główne postulaty, jakimi lewa strona sceny politycznej w Polsce chce się zając w najbliższej przyszłości. Jak podkreślili, Polska musi stać się krajem równych szans, dlatego nikt z polityków lewicowych nie chce rewolucji, a ewolucji myślenia.
Jednym z zamiarów jest stworzenie 150 tys. nowych miejsc pracy. – Już teraz, jednym nowym projektem. To jest realne i konieczne. Konieczne jest też mówienie o dobrej edukacji, odnalezienie się na rynku pracy – przekonywała Nowacka. Dodała, że państwo polskie musi zwiększyć nakłady na edukację obywateli, bo - jak tłumaczyła - bez tego nie będzie rozwoju gospodarczego.
Niezbędne jest także - podkreślono na konwencji - zapewnienie równych szans kobietom i mężczyznom na rynku pracy. Polska w ujęciu Zjednoczonej Lewicy ma być też krajem, który umożliwi obywatelom godną starość. W tym celu zapowiedziano dodatki finansowe w wysokości 200 zł dla każdego emeryta. Poza tym - co ma być "sztandarem postulatów lewicy" - warunkiem niezbędnym jest obniżenie wieku emerytalnego.
Gawkowski podkreślił, że system podatkowy musi być skonstruowany tak, aby dawał szanse najbiedniejszym. – Wiemy, że z pustego nikt nie naleje - kosztami trzeba obciążyć spekulantów i banki, wprowadzić podatek od transakcji finansowych – wyjaśnił. Jego zdaniem, koszty funkcjonowania państwa muszą zostać przełożone na najbogatszych, dlatego też lewica proponuje dla nich 40 proc. stawkę PIT.
Polityk zapowiedział też zwiększenie nakładów finansowych na służbę zdrowia. – Zamiast z budżetu państwa finansować katechetów, powinniśmy finansować dentystów. W opinii Gawkowskiego, program lewicy ma zapewnić skarbowi państwa dodatkowe 107 mld złotych. – W tym się różnimy od prawicy - nie mówimy na co wydać, ale skąd wziąć pieniądze – podkreślił działacz SLD.
Na koniec Nowacka scharakteryzowała lewicowy program podkreślając, że "lewica to marzenia o wolnościach i równościach obywatelskich". – Państwo musi być świeckie, rozdział sacrum od profanum to konieczność demokracji. Związki partnerskie są także dla Polaków, a żaden Kościół, żaden Kaczyński nie zabronią nam się kochać i żyć szczęśliwie – podsumowała.