
Od kilku dni po sieci krąży wideo, którego opis brzmi "Nie śmiejcie się z niej. Ona mówi płynnie po amerykańsku". Niejaka Pupinia Stewart opowiada w nim o "barierze językowej", na którą napotkała w internetowej rozmowie z pewnym Anglikiem. Wielu uwierzyło i wcale się im nie dziwimy.
REKLAMA
Bohaterka filmiku twierdzi, że tematem rozmowy była gra wideo. Chłopak powiedział jej, że kosztuje 15 funtów, na co zareagowała: "Rzecz w tym, że zastanawiałam się, dlaczego tyle waży?". I kontynuowała. – Czy ma to coś wspólnego z tym, gdzie leży Anglia? Jeżeli wiesz, jak działa układ słoneczny, Ameryka jest w środku, a Anglia znajduje się najbliżej Słońca – wywnioskowała. – A może to kwestia grawitacji?
Zaznaczyła, że powodem nieporozumienia była bariera językowa. – Mówię płynnie po amerykańsku, a on całkiem nieźle posługuje się angielskim – powiedziała. Ta wypowiedź szybko zwróciła uwagę internautów. Jak się później okazało, wideo zostało wykradzione z kanału satyrycznego Our Third Life, a Pupinia jest zwykłym internetowym trollem.
Jak donoszą media, jako autentyczny przedstawił go niejaki Sean Welsh i nadał mu tytuł, ośmieszający amerykańskich nastolatków. Stewart od jakiegoś czasu współprowadzi kanał, gdzie wyśmiewa otaczającą ją rzeczywistość. Według internautów ma dziwne poczucie humoru - wcześniej deklarowała miłość do Donalda Trumpa czy instruowała, jak naprawić iPhone'a. Tak, czy inaczej, dziewczynie trzeba przyznać, że jest w tym bardzo przekonująca.
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl
