To tylko niektóre z kobiet, których głos w dyskusji publicznej powinien, i coraz częściej jest, ważny.
To tylko niektóre z kobiet, których głos w dyskusji publicznej powinien, i coraz częściej jest, ważny. Fot. Albert Zawada / Agencja Gazeta ; Agata Grzybowska / Agencja Gazeta ; naTemat ; twitter.com/ankagrzywacz / fot. Iwona Bukowska-Jarosz

Na naszym własnym podwórku jest wiele kobiet, które mogą być i zapewne są ogromną inspiracją. W większości powołujemy się na znane nazwiska, które od lat są obecne w świadomości społecznej – Kazimiera Szczuka, Agnieszka Graff, Magdalena Środa. I nic dziwnego. Są niewątpliwie dla wielu autorytetami. Warto jednak poznać też inne polskie feministki, o których może nie jest tak głośno, ale mają wiele do powiedzenia.

REKLAMA
Różnią się między sobą niebywale. Często poruszają tematy z zupełnie innej sfery, w większości ciągle jednak kontrowersyjne. Nie boją się mówić. Każda jest w swojej dziedzinie ekspertką. Nawet jeśli się z nimi nie zgadzamy, posłuchajmy co do nas mówią.

1. Elżbieta Korolczuk

Wspólnie z Renatą E. Hryciuk napisała dwie książki, które sporo mówią o sytuacji polskich matek. „Pożegnanie z Matką Polką?” oraz „Niebezpieczne związki. Macierzyństwo, ojcostwo i polityka”. Są to tematy, które obecnie wzbudzają wiele emocji. Z jednej strony coraz częściej kobieta przedstawiana jest jako wyzwolona. Z drugiej zaś, przekraczane są granice, które jeszcze kilka lat temu byłyby nie do przejścia – chociażby kampania „Nie zdążyłam zostać mamą”.
Korolczuk jest doktorką, socjolożką pracującą na Uniwersytecie w Göteborgu. Wykłada także na studiach podyplomowych Gender Studies na Uniwersytecie Warszawskim. W czasie ostatniego Kongresu Kobiet aktywnie uczestniczyła w debatach Centrum Rodzicielstwa, gdzie żywo poruszany był między innymi temat alimenciarzy.

2. Kamila Kuryło

Jest założycielką i redaktorką naczelną „Codziennika Feministycznego”. Związana jest z między innymi z Porozumieniem Kobiet 8 Marca, współtworzy warszawskie Manify. Aktywnie wspiera przeróżne akcje, często wychodzi na ulice i nie boi się głośno mówić o tym co ważne.
W ostatnim czasie wspierała między innymi pikietę pod Sejmem, która dotyczyła całkowitego zakazu aborcji, czy też manifestację „Uchodźcy mile widziani”. Między innymi to właśnie dzięki niej i „Codziennikowi” wiele ważnych akcji i tematów, które trzeba poruszać, zyskało rozgłos.

3. Anka Grzywacz

Jest edukatorką seksualną i współzałożycielką Grupy Edukatorów Seksualnych Ponton. Współpracuje także z Federacją na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Prowadzi też swojego bloga w portalu Mamadu. Wypowiadała się między innymi na forum Parlamentu Europejskiego i ONZ. Wie jak głośno mówić o sprawach trudnych.
Działa także w sojuszu feministycznym RESURJ, który ma na celu utrzymanie i promocję postępowych zapisów o prawach seksualnych i reprodukcyjnych, w międzynarodowych programach ONZ.

4. Dominika Kozłowska

Dominika Kozłowska jest feministką i katoliczką, co dla wielu ludzi się wyklucza. Jest redaktorką naczelną Miesięcznika "Znak". Nie rezygnuje ze swojej wiary, ale też nie chce zgodzić się na nierówności, które zauważa. Zwraca uwagę na między innymi na problem antykoncpecji, czy też na kontrowersje wokół metody in vitro. Chce na ten temat rozmawiać z kobietami z bardzo różnych środowisk i jak powiedziała na swoim wystąpieniu podczas VII Kongresu Kobiet: "Nie chcę milczeć w sytuacjach, kiedy o naszych kobiecych sprawach jest mowa w naszym imieniu, a my jesteśmy ustawione w roli tych milczących".
Dominika Kozłowska
katoliczka, feministka, redaktorka naczelna "Znaku"

Zacznę od pewnego obrazu, który przychodzi mi do głowy, kiedy mówię o sytuacji kobiet w Kościele. Jest taki satyryczny rysunek Andrzeja Mleczki, którzy przedstawia stojącego za ołtarzem kapłana trzymającego w rękach kielich, a przed nim grupka rozmodlonych kobiet. Podpis: wino, kobiety i śpiew. Myślę, że ten obraz paradoksalny i satyryczny bardzo dobrze obrazuje sytuację Polskiego kościoła, w którym rolę liderów pełnią przede wszystkim mężczyźni. Dzieje się tak nawet wówczas, kiedy prawo dopuszcza inne możliwości.

5. Zuzanna Radzik

Jest kolejnym przykładem na to, jak bardzo temat feminizmu i Kościoła jest we współczesnym świecie ważny i wciąż niewyczerpany (a nawet powiedziałabym – dopiero rozpoczęty). Książka Zuzanny Radzik „Kościół kobiet” ukazuje zupełnie inne oblicze kościoła. Dzięki niej zauważamy, jak bardzo jest to skomplikowana relacja, która ciągle ewoluuje.
Jak sama napisała, nawiązuje tym samym do idei chrześcijańskich feministek lat osiemdziesiątych: „Chciałam pokazać taką przyjazną kobietom przestrzeń, jaką sama dla siebie znalazłam. Zakonnice twierdzące, że są feministkami właśnie dlatego, że są zakonnicami. Teolożki feministyczne, audytorki soboru i synodów, a nawet kobiety, które czują powołanie kapłańskie lub działają na rzecz zmiany w tej dziedzinie. Katolickie feministki, które nie zamierzają opuszczać Kościoła i wierzą, że znajdzie się w nim dla nich miejsce.„
Zuzanna Radzik prowadzi blog „Żydzi i czarownice”, z którego pochodzi powyższa wypowiedź. Pisze między innymi o tym, jak „wciąż w katolickim nauczaniu tkwią uprzedzenia do jednych i drugich które determinują to, co o nich myślimy” i wierzy, że: „można zmieniać Kościół od środka i jeśli się na to zdecydujecie, to nie będziecie same.”

6. Anna Dryjańska

Jest ekspertką równościową, socjolożką i publicystką. Współpracowała między innymi z Fundacją Feminoteka. Pisze do „Dziennika Opinii”, który związany jest z Krytyka Polityczną. Jest także felietonistką "Wysokich Obcasów" i prowadzi bloga "Watykanizacja". Zajmuje się obecnością kobiet w mediach.
Na VII Kongresie Kobiet, wspólnie z Piotrem Pacewiczem, przedstawiła wyniki monitoringu. Opisuje on między innymi medialne role kobiet, gdzie 41% to anonimowe uczestniczki, a tylko 9-18% to kobiety goszczące w programach publicystycznych. Anna Dryjańska to także współorganizatorka Europejskiego Kongresu Kobiet.

7. Sylwia Kubryńska

Swego czasu pisała do Codziennika Feministycznego. Jest autorką „Najlepszego bloga na świecie*”, niedawno wydała książkę „Kobieta dość doskonała”. Kubryńska w swoich tekstach, tych dłuższych i tych nieco krótszych, w cięty, ale niepozbawiony dystansu sposób, pokazuje absurdy codzienności.
Wiele pisze o oczekiwaniach, jakie kobiety same sobie stawiają i jakie stawiają nam inni. Jak nasza rzeczywistość determinuje zachowania, które wydawać by się mogły naturalne. Nie boi się też polemiki z innymi, także feministakmi. Jej teksty otwierają czytelnikom oczy na wiele spraw.
Głosy tak różne i tak ważne
Jest jeszcze wiele kobiet, które angażują się w życie społeczne i rzucają nowe światło na polski feminizm. Różnią się i to jest najważniejsze. Dzięki temu dyskusja może posuwać się do przodu. Zyskujemy na tym wszyscy.

Napisz do autorki: katarzyna.milkowska@natemat.pl