Na granicy serbsko-węgierskiej sytuacja wymyka się spod kontroli.
Na granicy serbsko-węgierskiej sytuacja wymyka się spod kontroli. screen z YouTube

W Serbii, tuż przy granicy z Węgrami służby porządkowe policji ścierają się z uchodźcami. Sytuacja wygląda dramatycznie, w okolicy unoszą się kłęby dymu – informowały w środę media. Wszystko to dlatego, że we wtorek Węgry zadecydowały o zamknięciu swoich granic na miesiąc. Sytuacja uspokoiła się dopiero wieczorem.

REKLAMA
Zaczęło się od działań grupy uchodźców, którzy przedarli się przez barykady ustawione na przejściu granicznym między Serbią a Węgrami. Policja próbowała zastąpić im drogę. – Funkcjonariusze podjęli zgodne z prawem i proporcjonalne działania mające na celu obronę granicy Węgier i zewnętrznej granicy Unii Europejskiej – oświadczyła węgierska policja. Uchodźcy mają rzucać w funkcjonariuszy kamieniami i kawałkami betonu.
Od środowego poranka trwają protesty uchodźców, którzy okupują okolice granicy. Chcą przedostać się na teren Węgier. Granica jest tymczasem zamknięta od ponad doby. Na przejściu zbudowano płot, postawiono zasieki i barykady. Jak podaje agencja Reuters, żadnemu uchodźcy nie udało się przedostać z Serbii na stronę węgierską. Według węgierskiej telewizji wśród uchodźców, którzy chcieli dostać się na teren Węgier, byli terroryści. Zostali już zidentyfikowani i odseparowani.
Jak poinformowały "Wiadomości" TVP1, wśród rannych jest polski korespondent Jacek Tacik. Został on raniony jednak nie przez rozwścieczony tłum imigrantów, ale funkcjonariuszy węgierskiej policji.
Sytuacja na granicy serbsko-węgierskiej spowodowała, że wprowadzono kontrole na granicy węgiersko-austriackiej w miejscowości Nickelsdorf. Pozwolenie na kontrole wydała Komisja Europejska, a Austria zapewnia, że będzie je stopniowo znosiła, jeśli sytuacja na granicach się ustabilizuje. Kilka dni wcześniej kontrole zostały wprowadzone również na granicach austriacko-niemieckich i niemiecko-francuskich.
We wtorek weszła w życie nowelizacja węgierskiej ustawy o o prawie do azylu. Kwalifikuje jako przestępstwo m.in. nielegalne przekroczenie granicy węgiersko-serbskiej, niszczenie niedawno wybudowanego ogrodzenia z drutu kolczastego. W świetle nowego prawa za te przestępstwa grozić będzie kara więzienia odpowiednio do 3 i do 5 lat. Zaostrzono także kary przysługujące za nielegalny przemyt ludzi – za organizację i kierownictwo przemytu może grozić nawet do 20 lat pozbawienia wolności.
Źródło: TVN24