
Chyba każdy z nas ma w swojej szafie obciachowe ciuchy. Jakimś cudem, przetrwały wszystkie czystki. Nie poddają się nawet przedświątecznemu sprzątaniu. Nie rusza ich czas, moda, przelotne miłości do najnowszych kolekcji. Postanowiliśmy sprawdzić co my mamy w szafach. Raczej nigdy nas w tym nie zobaczycie na ulicy.
REKLAMA
Obciach, ale może będzie jeszcze modne?
Fakt faktem, to co dla jednej osoby jest obciachem, dla kogoś innego może wydawać się w porządku. Biorąc pod uwagę dzisiejszą modę, można zrobić ciekawe stylizacja, nawet z najgorszych rzeczy. Tak też powtarzamy sobie po każdym nowym sezonie: „Jeszcze na pewno wróci na to moda”.
Fakt faktem, to co dla jednej osoby jest obciachem, dla kogoś innego może wydawać się w porządku. Biorąc pod uwagę dzisiejszą modę, można zrobić ciekawe stylizacja, nawet z najgorszych rzeczy. Tak też powtarzamy sobie po każdym nowym sezonie: „Jeszcze na pewno wróci na to moda”.
Ukochane starocia
Większość z nas ma zapewne w swojej szafie ulubione, rozciągnięte podkoszulki. A niech tylko ktoś spróbuje je tknąć! Moja koszulka jest rozciągnięta, poplamiona niezmywalnym markerem, trochę też się pruje. Ostatnio przy wielkim sprzątaniu musiałam zacięcie o nią walczyć. Mam masę nowych, ładnych bluzek, ale to nie to samo.
Sentyment jest najważniejszy
Łukasz ma tę kamizelkę od lat. Kilkunastu... Dawno wyszła z mody. Trudno nawet uwierzyć, że kiedyś w niej była. Wiąże się jednak dla niego z dużym sentymentem. Była kupiona za jedne z pierwszych zarobionych pieniędzy, wcale wtedy dla niego niemałych. Wisi w szafie i nikt nawet nie stara się z nią walczyć. Pewnie przez kolejne kilkanaście lat też będzie tam dla niej miejsce.
"Po domu będę nosić"
Właścicielka swetra nie kryje, że raczej wolałaby nie pokazywać się w nim publicznie – Noszę go tylko po domu, bo uważam, że tylko do tego się nadaje. Wstydzę się w nim pokazać publicznie, bo od razu mam wrażenie, że wszyscy się gapia i myślą: "O matko, jak ona nie potrafi się ubrać."
Z wizytą w ciuchlandzie
Bluzkę kupiłam w second handzie. Oversize'owy krój wydawał mi się ciekawy, materiał też rzucał się w oczy. Niestety kiedy założyłam ją w domu poczułam się, jak z zeszłej epoki. I to nie w pozytywnym znaczeniu. Nigdy jeszcze nie miałam jej na sobie, ale ciągle mam nadzieję, że znajdę na nią pomysł. Minusem jest też gryząca złota nitka...
Kompletnie nie wiem, czemu nie wywalam "tego czegoś". Nie jest to ani bluzka, ani sweterek, ani to ładne, ani zabawne. Trochę wygląda jak firanka. Co ciekawe, niebieska panterka wydawała mi się swego czasu buntownicza i można wręcz rzec - ponad schematami. Nie wiem co to robi w mojej szafie. Oczywiście też kupione na ciuchach. Jakaś inspiracja?
Kolejny skarb wygrzebany w ciuchlandzie. Bluzę kupiłam już kilka lat temu. Ani razu jej nie założyłam, ale szkoda mi oddać, czy tym bardziej wyrzucić. Jest co najmniej o rozmiar na mnie za mała, ale wciąż wierzę, że da się z niej coś zrobić.
A co ty ukrywasz w swojej szafie?
Jak się okazuje najwięcej zalegających w mojej szafie rzeczy to przede wszystkim znaleziska z ciuchlandów. Są kupione za grosze, prezentują się nawet dobrze, pojawiają się też pomysły na ich przerobienie. Z niektórymi wychodzi. Inne niestety muszą ewidentnie zaczekać na "swój czas".
Jak się okazuje najwięcej zalegających w mojej szafie rzeczy to przede wszystkim znaleziska z ciuchlandów. Są kupione za grosze, prezentują się nawet dobrze, pojawiają się też pomysły na ich przerobienie. Z niektórymi wychodzi. Inne niestety muszą ewidentnie zaczekać na "swój czas".
Pozostałe zapytane przeze mnie osoby, mówiły też wiele o tak zwanym sentymencie. Ubrania potrafią kojarzyć nam się z czymś ważnym. Dzięki nim, zostaje z nami chociaż namiastka znaczących momentów, wspomnień, ludzi. Czy je kiedyś na siebie założymy? Prawdopodobnie nie, ale nie jesteśmy gotowi na rozstanie. Sprawdź swoją szafę. Być może też masz obciachowe ciuchy, w których pokazanie się publicznie uznasz za wstyd, a mimo wszystko wciąż zalegają na półkach.
Napisz do autorki: katarzyna.milkowska@natemat.pl
