
Reklama.
W bagażu jednej z pasażerek służby lotniska znalazły broń. A przynajmniej tak im się wydawało, bowiem był to futerał na iPhone'a, który był tylko stylizowany na broń. Niemniej jednak niefortunna osłona na telefon wywołała niemałe zamieszanie.
Przez dość długi czas bramka M (ta przy, której znaleziono feralny przedmiot) była zupełnie zamknięta ze względów bezpieczeństwa, a wszystkie odloty zostały zawieszone. Co więcej, każdy pasażer przy bramce M, musiał ponownie przejść kontrolę osobistą.
Źródło: Air Live
Napisz do autora: jakub.rusak@natemat.pl