
Wygrana z zaskakująco popularnym ostatnimi czasy Prawem i Sprawiedliwością będzie dla Platformy Obywatelskiej prawdopodobnie zadaniem nie do wykonania. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", w PO już zaczęto jednak przygotowywać się na alternatywny scenariusz pozwalający utrzymać PiS w opozycji. Motywowani najnowszymi sondażami, politycy Platformy zaczynają rozmowy z potencjalnymi członkami wielkiej antypisowskiej koalicji.
REKLAMA
"Trzeba się modlić, żebyśmy nie dostali poniżej 20 proc. w wyborach, i liczyć, że uda się zrobić koalicję wszystkich przeciw PiS" – cytuje swoich rozmówców z Platformy Obywatelskiej Renata Grochal na łamach "Gazety Wyborczej". Jednym z naturalnych koalicjantów potrzebnych do tego, by nie pozwolić Jarosławowi Kaczyńskiemu na przejęcie kontroli nad Polską jest Leszek Miller, który podobno już bywa na spotkaniach z szefem klubu PO Rafałem Grupińskim.
Ewentualny antypisowski sojusz politycy Platformy widzą jednak nie jako zlepek wielu ugrupowań i nie w tym, że to Sejmu dostanie się kilka nowych ugrupowań upatrują szansy na jego powstanie. Niektórzy w partii wciąż nie tracą też nadziei na trzecie z rzędu zwycięstwo w boju o parlament. – Im bliżej wyborów, tym bardziej Polacy zaczną rozumieć, że żadna lewica, żaden Petru, żaden Korwin-Mikke nie powstrzyma PiS. PiS może powstrzymać tylko PO, więc może trzeba zatkać nos i znowu zagłosować na Platformę – mówi "Wyborczej" Sławomir Neumann.
Jak pokazują najnowsze badania, większość Polaków nie ma już nadziei na to, iż zaplanowane na 25 października wybory parlamentarne wygra ktoś inny niż Prawo i Sprawiedliwość. Z opublikowanego kilka dni temu sondażu CBOS wynika, że aż 56 proc. wyborców jest przekonanych o nadchodzącym zwycięstwie prawicy. W wygraną Platformy Obywatelskiej wiarę ma jedynie... 11 proc. Polaków. Co wskazuje na to, iż co najmniej połowa aktualnego elektoratu tej partii chce iść do urn bez wiary w sukces.
Źródło: Wyborcza.pl
