Paweł Kukiz na konwencji wyborczej zapowiada, że nie będzie wchodził w koalicję.
Paweł Kukiz na konwencji wyborczej zapowiada, że nie będzie wchodził w koalicję. Fot. Zrzut ekranu z TVP INFO

Paweł Kukiz walczy o przetrwanie, w kolejnych sondażach jest blisko progu wyborczego, a tendencja nie napawa optymizmem. Dla każdej partii nadzieją na nowy start jest konwencja wyborcza, która powinna pokazywać nowe pomysły i energię zwolenników. Kukiz opowiedział się za systemem prezydenckim, co jest u niego novum, ale energia chyba już bezpowrotnie umknęła.

REKLAMA
Paweł Kukiz dotychczas unikał podobieństw z dużymi partiami, starał się prowadzić swoją kampanię inaczej. Jednak tym razem wszedł w tory wyznaczone przez największych: zorganizował konwencję wyborczą z wielkimi ekranami, masą świateł i muzyką. Na jej miejsce wybrano ATM Studio, szczęśliwe miejsce dla Andrzeja Dudy i PiS. Kukiz postanowił pójść śladem Andrzeja Dudy także w innym elemencie: w kampanii wzięła udział jego córka.
Kukiz vs media
Kiedy jednak Kukizówna zeszła ze sceny zaczęła się twarda polityka. – Nie obiecujemy, bo nie kłamiemy, nie obiecujemy, bo szanujemy obywateli – mówił były kandydat na prezydenta. – Mówią wam "damy 500 zł na dziecko", a inni: "to my jeszcze dorzucimy pół litra na twarz i worek ziemniaków" – kpił z programów politycznej konkurencji.
Tradycyjnie już Kukiz sporą część wystąpienia o programie poświęcił na atakowanie mediów. Nazywał dziennikarzy i wydawców "przyjaciółmi polityków", "funkcjonariuszami" i zarzucał im, że robią wszystko, by tylko utrzymać pracę. Przekonywał, że najgorzej jest w mediach publicznych. – Oni mają tam swój związek zawodowy dyrektorów – przekonywał.
"Ziobro pod sąd"
Atakował też dziennikarzy. – Oni tak służą od '45 roku, a na pewno ich dzieci, które przejęły stanowiska, po rodzicach odziedziczyli też talenta jak manipulować ludźmi – mówił, jak zwykle przepełniony emocjami Kukiz.
Zdaniem Kukiza symbolem zasklepienia układu politycznego jest piątkowe głosowanie ws. postawienia przed Trybunałem Stanu Zbigniewa Ziobry. – Nie życzę źle Ziobrze, ale przynajmniej byłby precedens, że oni muszą się tłumaczyć z tego, co robią – tłumaczył Kukiz. – Tymczasem oni to załatwili tak, że my dzisiaj nic wam, wy jutro nic nam – krytykował PO i PiS.
Kukiz przedstawił też swoje plany na aktywność w Sejmie. – Nie będziemy wchodzić w koalicje, trzeba te najbliższe lata poświęcić przede wszystkim na zmienianie prawa – mówił muzyk. Zapowiedział m.in. wprowadzenie ordynacji większościowej, wprowadzenie systemu prezydenckiego oraz zniesienie 50-proc. progu ważności referendów. –Skoro mamy próg 50 proc. w referendum, to wprowadźmy próg 50 proc. w wyborach – nawoływał.