
Choć przydzieleni nam uchodźcy do Polski jeszcze nie trafili (niemal 7 tys.), tuż obok polskiej granicy mamy sporo z nich. Mowa o niemieckim Prenzlau, gdzie tylko w tym roku przyjechało ich już ponad 600.
Na przykład to, że rowerem należy jeździć po ścieżce rowerowej. Na wędkowanie trzeba mieć pozwolenie. Nie wolno zagadywać dzieci bez zgody rodziców. Że kobiety w Niemczech mogą się swobodnie poruszać i ubierać. Że jeśli ktoś tutaj zagadnie kobietę, nie powinna się czuć napastowana. Przygotowują mapę najważniejszych miejsc (szkoły, szpital, policja, dworzec) i aplikację na telefon (także po arabsku) z najbardziej potrzebnymi informacjami. Organizują spotkania, mecze piłki nożnej. Czytaj więcej
źródło: "Gazeta Wyborcza"
