
Konferencja Episkopatu Polski odpowiada na artykuł ks. Krzysztofa Chramsy, umieszczony w środowym numerze „Tygodnika Powszechnego”. Zgodnie z oficjalnym stanowiskiem, opinie głoszone przez ks. Dariusza Oko „nie reprezentują oficjalnego stanowiska Kościoła katolickiego”.
REKLAMA
„Tygodnik Powszechny” rozprawia się z ks. Dariuszem Oko. Kontrowersyjny duchowny słynie z ciętego języka, który daleki jest od chrześcijańskiej narracji. – Z punktu widzenia teologii chrześcijańskiej retoryka ks. Dariusza Oko jest nie do zaakceptowania – pisze ks. prałat Krzysztof Charamsa, członek watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary i drugi sekretarz Międzynarodowej Komisji Teologicznej.
Ksiądz Chramsa uznaje także brak reakcji władz kościelnych na słowa ks. Oko za skandaliczny. Szerzej o artykule ks. Chramsy pisaliśmy kilka dni temu w naTemat.
Dziś, do tekstu ks. Krzysztofa Chramsy odniosło się w oficjalnym oświadczeniu biuro prasowe Konferencji Episkopatu Polski.
– Ks. Dariusz Oko nie należy do żadnego gremium Konferencji Episkopatu Polski i nie był proszony o jakiekolwiek ekspertyzy dla tejże Konferencji. Fakt ten przeczy sugestii wyrażonej przez ks. Krzysztofa Charamsę na łamach pisma, że ks. Oko jest ekspertem Konferencji Episkopatu Polski (por. s. 16: „Konferencja Episkopatu Polski (...) brakiem reakcji na aberracje językowe czy umysłowe swego eksperta zdaje się je popierać”) – czytamy w oświadczeniu na stronie KEP.
Zaznaczono w nim także fakt, że zarówno ks. Oko jak i ks. Chramsa, prezentują swoje prywatne opinie, nie zaś oficjalne stanowisko KK. – Obaj duchowni w swej polemice nie reprezentują oficjalnego stanowiska Kościoła katolickiego i czynią to na własną odpowiedzialność. Jak wyjaśnił ks. Charamsa, przedstawione w jego artykule opinie mają charakter prywatny i nie reprezentują stanowiska Kongregacji Nauki Wiary – pisze biuro prasowe KEP.
Napisz do autora: jakub.rusak@natemat.pl
