Reklama.
Informacja o ujawnieniu orientacji seksualnej przez księdza Krzysztofa Charamsę rozpętała burzę i być może otworzyła na nowo dyskusję o homoseksualizmie wśród księży. – Nie mogę już dłużej wypełniać tego, co kocham, bez ukazania mojej natury, bo musiałbym być faryzeuszem – powiedział ksiądz. Komentarze pojawiły się niemal natychmiast.
Napisz do autorki: katarzyna.milkowska@natemat.pl
Kongregacja Nauki Wiary i biskup ordynariusz, aby uniknąć zgorszenia, powinni podjąć błyskawiczną decyzję. Homoseksualista i zwolennik antykatolickiej homoherezji nie może być urzędnikiem watykańskiej kongregacji, ani nie powinien sprawować posługi katolickiego księdza. Nam pozostaje modlitwa o uzdrowienie ducha, psychiki i ciała ks. Charamsy, o jego nawrócenie do Kościoła katolickiego, a także o siłę dla ks. Dariusza Oko.